Stan rywalizacji: 2-0 dla BM Slam Stali
Najważniejsze wydarzenia: King świetnie wszedł w ten mecz i po dwóch minutach oraz akcji Martynasa Paliukenasa prowadził 6:0. Ostrowianie krok po kroku odrabiali straty, ale nie pozwalali na to Paweł Kikowski i Łukasz Diduszko. Po późniejszym trafieniu tego drugiego goście mieli 11 punktów przewagi. Po 10 minutach było 27:17. W drugiej kwarcie BM Slam Stal kilkakrotnie zbliżała się na pięć punktów - m.in. po trafieniu Mateusza Kostrzewskiego. Później gospodarze zmniejszyli straty nawet do dwóch punktów, ale po rzutach wolnych Sebastiana Kowalczyka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:39. W trzeciej kwarcie szczecinianom udawało się utrzymywać przewagę dzięki akcjom Carlosa Medlocka i Taurasa Jogeli. Uaktywnił się jednak Aaron Johnson, a po trafieniu Mateusza Kostrzewskiego ostrowianie wyszli na prowadzenie. Później trójki trafiał Michał Chyliński, a po 30 minutach było 65:60. W czwartej kwarcie zespół trenera Emila Rajkovicia uciekał po kolejnych rzutach Chylińskiego i Ochońki. Na półtorej minuty przed końcem z dystansu trafił jeszcze Marković i BM Slam Stal miała już 15 punktów przewagi. Ostatecznie zwyciężyła 88:79.
Najlepsi strzelcy: W ekipie gospodarzy wyróżniał się Michał Chyliński z 17 punktami. Paweł Kikowski zanotował 18 punktów dla gości.
Ciekawostka: Michał Chyliński trafił w tym spotkaniu cztery trójki - to wyrównanie jego najlepszego wyniku pod tym względem w tym sezonie Energa Basket Ligi. Cztery celne rzuty z dystansu zanotował również 20 stycznia w meczu z PGE Turowem.
Statystyka: Gracze wchodzący z ławki w BM Slam Stali rzucili aż 64 z 83 punktów całego zespołu.