Starogardzianie bardzo dobrze weszli w ten mecz i po akcji 2+1 Milana Milovanovicia prowadzili 5:0. Gospodarze szybko doprowadzili do remisu, ale od tego momentu serią ośmiu kolejnych punktów popisała się Polpharma. Po późniejszych trafieniach Marcina Fliegera i Przemysława Szymańskiego było już 22:9. King starał się zmniejszać straty, ale po pierwszej kwarcie to ekipa trenera Miliji Bogicevicia prowadziła 10 punktami. Goście świetnie radzili sobie w polu trzech sekund – dzięki kolejnemu trafieniu Andrija Bojicia było już 37:19 w drugiej części meczu. Szczecinianie nie mogli rozwinąć skrzydeł w ataku, a w tym elemencie brylowali zawodnicy ze Starogardu Gdańskiego. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 50:26 dla Polpharmy.
Goście swoje pierwsze punkty w trzeciej kwarcie zdobyli dopiero po blisko czterech minutach, ale King nie odrobił w tym czasie zbyt wielu strat. Późniejsze podania pod kosz i łatwe punkty z „pomalowanego” pozwalały ekipie trenera Bogicevicia na kontrolowanie sytuacji na parkiecie. W końcówce kwarty straty zmniejszył trochę Paweł Kikowski, ale po 30 minutach gry to Polpharma prowadziła 68:48. Ostatnia część meczu już niczego nie zmieniła. Zespół ze Starogardu Gdańskiego utrzymywał koncentrację, a tym samym swoją przewagę. Ostatecznie goście zwyciężyli 87:66.
Najlepszym strzelcem Polpharmy był Marcin Flieger z 18 punktami i sześcioma asystami. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Mateusz Bartosz z 14 punktami, pięcioma zbiórkami i trzema asystami.