Leończyk: Staraliśmy się wykorzystywać sytuacje
fot. Paweł Skraba

,

Lista aktualności

Leończyk: Staraliśmy się wykorzystywać sytuacje

Anwil Włocławek okazał się lepszy od Miasta Szkła, ale końcówka meczu była nerwowa. - Niepotrzebnie się pod koniec rozluźniliśmy - podkreśla Paweł Leończyk.

,

Zespół z Krosna zbliżył się w ostatniej kwarcie półfinału nawet na siedem punktów dzięki świetnemu zrywowi Chrisa Czerapowicza, ale Anwil kontrolował sytuację i ostatecznie zwyciężył 77:68.

- Spotkanie było pod naszą kontrolą. Niepotrzebnie się pod koniec rozluźniliśmy. Może nie zrobiło się groźnie, ale niepotrzebnie wdały się nerwy. Musieliśmy grać znowu z pełną koncentracją i myślę, że to jedyny minus tego meczu. W przebiegu całego spotkania graliśmy naprawdę dobrze, poza częścią czwartej kwarty - podkreśla Paweł Leończyk.

W pierwszej połowie Anwil trafił osiem trójek, a całe spotkanie zakończył z 15 na koncie. To właśnie dzięki temu elementowi gry przez większość spotkania zespół trenera Igora Milicicia prowadził bardzo wysoko.

- Założenie jest takie, żeby zdobywać punkty, a stało się tak, że mieliśmy otwarte pozycje z dystansu. Pod koszem było bardzo ciężko cokolwiek dzisiaj zrobić. Staraliśmy się wykorzystywać swoje sytuacje, stąd celne trójki - tłumaczy podkoszowy Anwilu.

Dla Anwilu finał Pucharu Polski to szansa na sięgnięcie po to trofeum po raz pierwszy od 2007 roku. Nie będzie to łatwe zadanie – aby tego dokonać włocławianie będą musieli wygrać trzeci mecz w ciągu trzech dni.

- Jesteśmy w o tyle gorszej sytuacji, że Stelmet miał dzień przerwy. W takim turnieju, przy graniu bardziej defensywnym niż ofensywnym, na pewno ma to jakieś znaczenie. Musimy starać się jak najbardziej zregenerować i przygotować taktycznie na tyle, na ile to będzie możliwe - mówi Leończyk.

Finał Pucharu Polski Stelmet BC Zielona Góra - Anwil Włocławek w niedzielę o godz. 17.45. Transmisja w Polsacie Sport już od godz. 17.30.