Koszarek: To było dobre przetarcie
fot. Adrianna Antas

,

Lista aktualności

Koszarek: To było dobre przetarcie

- Mieliśmy wiele spotkań, w których przewaga nas usypiała. Staraliśmy się więc być skoncentrowani, tak żeby wszyscy pograli, liznęli turniej i te kosze. To było dla nas dobre przetarcie - mówi po ćwierćfinale Dąbrowa Górnicza Basket Cup Łukasz Koszarek ze Stelmetu Zielona Góra.

,

Wojciech Kłos: Suchy wynik może sugerować, że mecz ćwierćfinałowy z Asseco Gdynia to był kolejny “spacerek” dla Stelmetu. Jego przebieg wskazuje jednak coś innego.

Łukasz Koszarek: Dokładnie. W trzeciej kwarcie było jeszcze 12 punktów przewagi, więc był to groźny moment. Szczególnie w takim sporcie jak koszykówka - trzy, cztery akcje i nagle mamy remis. Mieliśmy wiele spotkań, w których przewaga nas usypiała. Staraliśmy się więc być skoncentrowani, tak żeby wszyscy pograli, liznęli turniej i te kosze. To było dla nas dobre przetarcie.

W spotkanie świetnie wszedł Mateusz Ponitka, który zdobył 10 z 12 punktów pierwszych punktów. Taka jego dyspozycja w tym momencie meczu była dla was zaskakująca?

- Nie, miał już takie spotkania, w których dużo rzucał na początku. Czytamy jak przeciwnik broni. Gdy dany zawodnik ma dobry moment, to niech rzuca jak najwięcej.

W przyszłym tygodniu czeka was ważny mecz w Europucharze, ale jeśli chcecie wygrać Puchar Polski to musicie zwyciężyć jeszcze w dwóch kolejnych spotkaniach w Dąbrowie Górniczej. Ważna będzie regeneracja. Jak Pan się czuje po tym pierwszym meczu?

- Czuję się dobrze. Najważniejsze, że trochę pobiegaliśmy i zapoznaliśmy się z tą halą. Nie myślimy o środowym spotkaniu. To może być nasz mecz sezonu, ale wygrać Puchar Polski to też wielka sprawa. Szczególnie, że kilka drużyn ma to chrapkę. Utrzeć nosa po raz kolejny innym zespołom - to będzie na pewno duża sprawa.

Z którą drużyną chcielibyście grać w półfinale? Lepszy Polfarmex czy Anwil?

- Chcielibyśmy grać z lepszą drużyną - tą, która wygra. Nie ma czasu na analizę, bo gra się za 24 godziny kolejny mecz. To są różne zespoły. Polfarmex ma świetnych graczy wysokich, natomiast Anwil to triki trenera Igora Milicicia, czyli obrona strefowa. Jest tam David Jelinek, Michał Chyliński, no i zobaczymy co pokaże Chamberlain Oguchi.