Wrocławianie co prawda przegrali swój ostatni mecz z AZS Koszalin, ale zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Grając bez lekko kontuzjowanego Jarvisa Williamsa oraz z Radosławem Hyżym jako pierwszym trenerem (Emil Rajković został zawieszony na trzy spotkania) do samego końca byli niezwykle wymagającym przeciwnikiem dla swoich rywali.
King Wilki Morskie nie może ciągle znaleźć odpowiedniego rytmu. Po serii trzech zwycięstw z rzędu szczecinianie musieli ostatnio uznać wyższość Asseco Gdynia. Zespół prowadzony przez trenera Marka Łukomskiego zdecydowanie lepiej radzi sobie we własnej hali - na wyjeździe wygrał zaledwie dwa z siedmiu dotychczas rozegranych spotkań.
W ekipie Śląska najlepsza jest strefa podkoszowa. To właśnie tam świetnie prezentuje się Jarvis Williams (jeśli jest zdrowy), a dobrze pomagają mu Mateusz Jarmakowicz i Witalij Kowalenko. Do tego zestawienia należy także dołączyć wysokiego Pawła Mroza, który jednak jest w drużynie od niedawna i potrzebuje jeszcze trochę czasu na odpowiednie wkomponowanie się.
W zespole ze Szczecina wyżej wspomnianych graczy będą starali się powstrzymać przede wszystkim Paweł Leończyk i Uros Nikolić. W dodatku w tym zespole są też jeden z najskuteczniejszych zawodników w rzutach za dwa punkty w TBL C.J. Aiken oraz Michał Nowakowski, którego specjalnością są rzuty z dystansu.
Na co jeszcze będzie warto zwrócić uwagę? Na starcie Norberta Kulona z Koriem Luciousem. Zawodnik Śląska ostatnio zagrał pełne 40 minut, co przełożyło się na niezłe statystyki - osiem punktów i siedem asyst. Amerykanin często trafia bardzo ważne rzuty dla King Wilków Morskich, a jego postawa może okazać się kluczowa dla losów meczu.
Początek spotkania Ślask Wrocław - King Wilki Morskie Szczecin w niedziele o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News od godz. 19.50.