Przed Asseco Prokom - Zastal(2): Test dla trenerów
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Asseco Prokom - Zastal(2): Test dla trenerów

We wtorek w drugim meczu półfinałowym zmierzą się Asseco Prokom Gdynia i Zastal Zielona Góra. Mistrzowie Polski w niedzielę triumfowali dzięki świetnej pierwszej kwarcie, ale goście przez 30 minut gonili przeciwników pokazując, że ta seria będzie niesamowicie wyrównana.

,

Przed niedzielnym spotkaniem mało kto odważył się wskazywać faworyta. Niby mistrz Polski meczami w II etapie sezonu zasadniczego udowodnił, że porażki w międzynarodowych pucharach nie oznaczają, że i na polskich parkietach Asseco Prokom będzie przegrywał, ale już ćwierćfinałowa seria z AZS pokazała nieco odmienne oblicze zespołu. W pięciomeczowej rywalizacji Żółto-Niebiescy prezentowali się fatalnie w obronie, tracąc średnio pięć punktów więcej niż na parkietach Euroligi.

- Nasza obrona szwankuje ostatnimi czasy. AZS ma bardzo dużo zawodników, którzy potrafią zdobyć punkty. Myślę, że się trochę pogubiliśmy w pewnych momentach gry. Najważniejsze jednak jest to, że wygraliśmy i teraz mamy dwa dni na to, żeby popracować nad tymi wszystkimi elementami i mam nadzieję, że z Zastalem nie będziemy tracić tyle punktów - tłumaczył przed pierwszym półfinałowym meczem środkowy mistrzów Polski, Adam Hrycaniuk.

Nadzieje centra okazały się jednak płonne, a Asseco Prokom w pierwszym spotkaniu z zespołem z Zielonej Góry stracił 90 punktów - jedynie Jenisej Krasnojarsk na własnym parkiecie zdołał rzucić gdynianom więcej punktów w tym sezonie. Mecz z Zastalem pokazał również, że zespołowi trudno zachować koncentrację przez całe 40 minut i wypracowanie wyższego prowadzenia rozpoczyna reakcję łańcuchową, na którą składają się niepotrzebne straty, brak skuteczności i w konsekwencji wyrównana, nerwowa końcówka.

- Myślę, że jak mamy wysokie prowadzenie, to zwalniamy i łatwiej przeciwnikom zrobić serie punktowe. No a potem ciężko wrócić. Tak było dzisiaj i miejmy nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski i będziemy grać twardo i nie będziemy tracić skupienia - potwierdza Michael Kuebler, obrońca Asseco Prokomu.

Błędy w obronie nie dotyczyły jedynie mistrzów Polski, ale oni lepiej maskowali je skuteczną grą w ofensywie. Choć przed meczem zastanawiano się głównie jaką dyspozycję pokaże rozgrywający Zastalu - Walter Hodge - to pierwsze skrzypce grał jego przeciwnik, Jerel Blassingame. Amerykański zawodnik zdobył w ciągu 32 minut spędzonych na parkiecie 31 punktów oraz 7 asyst i był najważniejszym zawodnikiem Asseco Prokomu.

- Jerel odwalił kawał dobrej roboty. Zagrał świetnie, staraliśmy się bronić, ale oddawał dużo celnych rzutów - mówił Walter Hodge, MVP sezonu zasadniczego TBL.

Po drugiej stronie parkietu pozytywnie zaskoczył Kirk Archibeque, po którym nie było widać niedawnej choroby, a na dodatek mistrzowie Polski zostawiali mu mnóstwo miejsca do rzutów z półdystansu. Amerykański środkowy sam nie był w stanie jednak sprostać Hrycaniukowi, który zapisał na swoim koncie double-double - 14 punktów i tyle samo zbiórek.

Przed wtorkowym meczem obie drużyny mają zatem nad czym pracować. Asseco Prokom musi poprawić swoją obronę drużynową, bo Zastal jest zbyt skuteczny w ofensywie, żeby nie wykorzystać drugiej szansy na pokonanie gdynian. Z drugiej strony zespół z Zielonej Góry nie może kolejny raz źle rozpocząć meczu, ponieważ męcząca pogoń za przeciwnikiem nieczęsto przynosi pozytywne rezultaty. Trenerzy Andrzej Adamek i Mihailo Uvalin mają bardzo mało czasu i jest to z pewnością wielki test również, a może przede wszystkim, dla nich.

Drugie spotkanie półfinałowe Asseco Prokom - Zastal rozegrane zostanie we wtorek 8 maja w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdyni o godzinie 18. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Powiedzieli przed meczem:

Michael Kuebler, obrońca Asseco Prokomu: Musimy pamiętać o skupieniu przez 40 minut. Bo tylko przez pierwsze 15 minut meczu byliśmy skoncentrowani i graliśmy dobrze w ataku i obronie. Ale później graliśmy gorzej i musieliśmy walczyć w końcówce. Jeżeli będziemy skoncentrowani dłużej, przed 35 minut nawet, będzie łatwiej.

Walter Hodge, rozgrywający Zastalu: Musimy lepiej zagrać w pierwszej połowie, bronić i zbierać - to nas załatwiło w pierwszym meczu. W ofensywie graliśmy dobrze, ale musimy poprawić obronę.

Piotr Stelmach, skrzydłowy Zastalu: Szkoda pierwszej połowy, przez nią musieliśmy biegać pod wiatr. To kosztowało nas sporo nerwów. Mam nadzieję, że we wtorek zagramy mądrze i agresywnie od pierwszej minuty.

Kamil Chanas, rzucający Zastalu: Napsuliśmy Asseco Prokomowi krwi. Mam nadzieję, że we wtorek wyjdziemy na boisko z podobnym nastawieniem. Czujemy presję i adrenalinę, ale to nas motywuje. Każdy z nas chce wygrać i wrócić do Zielonej Góry z tarczą. Trzymamy się razem i przygotowujemy się do następnego meczu.