Karnowski: Dałem radę
fot. Rafał Podleśny

,

Lista aktualności

Karnowski: Dałem radę

- Przede wszystkim jestem zadowolony, że biłem się z silnymi rywalami, dużo starszymi ode mnie. Na pewno brakowało trochę zbiórek, mógłbym też lepiej wykonywać rzuty wolne i częściej grać tyłem do kosza. Patrząc na moją postawę przez pryzmat wszystkich meczów, dawałem radę i utrzymywałem solidny poziom - ocenia swoją postawę w sezonie 2011/12 Przemysław Karnowski.

 

,

Rafał Juć: Wiadomo, że przeciwko mocno osłabionej AZS Politechnice środkowi mają łatwiej. Dostawał Pan dzisiaj bardzo dużo podań pod sam kosz. Był taki plan by pobił dziś Pan swój rekord punktowy?

Przemysław Karnowski: Nie, nic takiego nie było. Graliśmy swoje, koledzy dobrze mnie wykorzystywali. Przede wszystkim cieszy wygrana, dzięki której zajęliśmy 10. miejsce. Polpharma Starogard Gdański mocno nas goniła, ale to my okazaliśmy się lepsi. To fajne uczucie.

Właśnie skończył się sezon 2011/12. Mógłby go Pan pokrótce podsumować?

- Na pewno nie spodziewałem się, że dostanę aż tyle minut w Siarce. Trener Dariusz Szczubiał ufał mi przez całe rozgrywki i dostawałem wiele szans. Starałem się dawać z siebie wszystko i walczyć na całego. Zespołowo daliśmy radę. Walczyliśmy o pierwszą ósemkę, ale dopadły nas kontuzje, przez co przez ostatnie spotkania graliśmy tylko w siódemkę. Biorąc to pod uwagę, należy stwierdzić, że było nieźle.

Jest Pan zadowolony ze swojej gry? Co Panu dobrze wychodziło, a co należy poprawić?

- Przede wszystkim jestem zadowolony, że biłem się z silnymi rywalami, dużo starszymi ode mnie. Ja jestem jeszcze młodym graczem, wyglądam jak wyglądam i wiele pracy przede mną, ale trochę się przetarłem i pobiłem. Na pewno brakowało trochę zbiórek, mógłbym też lepiej wykonywać rzuty wolne i częściej grać tyłem do kosza. To wszystko da się jeszcze nadrobić. Zrzuciłem do tego sześć kilogramów. Myślę, że potrzeba mi zrzucić jeszcze 6-8 kilogramów. Mój cel na najbliższe lata to trochę jeszcze schudnąć i nabrać mięśni. Patrząc na moją postawę przez pryzmat wszystkich meczów, dawałem radę i utrzymywałem solidny poziom.

Co będzie z Panem dalej? Był to ostatni Pański mecz w Tauron Basket Lidze?

- Nie mam jeszcze pojęcia. Zdawałem amerykańską maturę niedawno i mocno zastanawiam się nad wyjazdem do Stanów, by grać w lidze NCAA. Myślę, że konkretne decyzje podejmę jakiś czas po maturze, gdy będę mógł zastanowić się na spokojnie.

Czy w związku z tym planuje Pan złożyć wizyty w jakiś amerykańskich uczelniach?

- Chciałbym po maturze wybrać się do USA. Planuję wybrać trzy najlepsze uczelnie i zwiedzić ich campusy. Będą to na pewno trzy najlepsze dla mnie opcje i ostatecznie wybiorę jedną z nich. Nie mam jednak jeszcze pojęcia jakie to będą uczelnie. Teraz przede mną spotkania z trenerami, a także rozmowy z rodzicami. Zobaczymy.

Dużo mówi się, że Gonzaga jest jedną z najpoważniejszych Pańskich opcji. To prawda?

- Gonzaga na pewno jest jednym z takich uniwersytetów, które się mną interesują. Ja również jestem nimi zainteresowany. Jest jeszcze 5-6 uczelni, z którymi jestem w stałym kontakcie. Wszystko jest wciąż otwarte. Chcę przede wszystkim żeby gra w moim przyszłym zespole opierała się na grze podkoszowej, bym dostawał wiele piłek na low-poscie, mógł ją rozdzielać i być odpowiedzialnym za grę drużyny.