Starogardzki zespół, rozpoczynając drugi etap rozgrywek wierzył jeszcze w awans do play-off. Rzeczywiście - teoretycznie były na to jeszcze szanse. Jednakże po porażce u siebie z najsłabszym w lidze ŁKS Łódź, a wcześniej na wyjeździe w Kołobrzegu, plany awansu w tabeli trzeba było odłożyć na kolejny sezon. Tym samym dla Polpharmy spotkanie z AZS jest ostatnim w tym sezonie Tauron Basket Ligi. Koszalinianie z kolei osiągnęli swój cel minimum - zagrają w ćwierćfinale play-off, a ich przeciwnikiem będzie Trefl Sopot lub Asseco Prokom Gdynia.
- Zespół z Koszalina jest na fali. Zrealizowali już swój plan minimum i awansowali do play-off. My będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed naszą publicznością - zapowiada trener Wojciech Kamiński.
Gospodarze nie mają jednak łatwego zadania. AZS Koszalin gra ostatnio świetnie - wygrał siedem meczów z rzędu, a ta seria rozpoczęła się od wygranej z… Polpharmą właśnie. Starogardzki zespół tylko raz w tym sezonie potrafił pokonać AZS. Wtedy jednak trenerem tej drużyny był Tomasz Herkt, który po meczu został zwolniony, a zastąpił go ceniony Andrej Urlep. Nowy trener zmienił kilku zawodników i postawił na dobrą defensywę, co przyniosło oczekiwane skutki.
Kto może okazać się największym problemem dla Polpharmy? Na pewno J.J. Montgomery, który w pierwszym spotkaniu między tymi zespołami rzucił aż 37 punktów. Ten wynik bardzo długo był rekordem Tauron Basket Ligi w tym sezonie. Później wyrównał go Slavisa Bogavac, a o jeden punkt więcej zdobył Walter Hodge. Ich wszystkich przebił jednak Brandon Hazzard, który w mecz z ŁKS w Łodzi rzucił aż 45 punktów.
AZS także przewagę pod koszami, gdzie rządzą Callistus Eziukwu i były gracz starogardzkiego zespołu, George Reese. Daniel Wall i Jeremy Simmons nie będą mieli łatwego zadania grając przeciwko takim zawodnikom. Największą bronią zespołu Andreja Urlepa mogą być rzuty z dystansu. Piotr Pamuła szybko wkomponował się w nowy zespół i już zdobywa sporo punktów, również trójkami. Nie można zapominać także o Marcinie Dutkiewiczu, który po słabych występach w zeszłym sezonie w Polpharmie, odradza się w AZS.
- Trener Andrej Urlep ma duże możliwości rotacji w swoim zespole. My na pewno będziemy walczyć do końca. To nasz ostatni mecz w tym sezonie Tauron Basket Ligi. Każdy z zawodników będzie się chciał pokazać z dobrej strony. AZS z kolei przygotowuje się już do play-off - mówi trener Kamiński.
Trójki to także silna strona gospodarzy. Do formy w końcówce sezonu doszedł Michael Hicks i z miejsca stał się jedną z głównych opcji ofensywnych zespołu. Sporo pokazać może także inny Amerykanin, czyli Brandon Hazzard. Do tego w składzie zespołu z Kociewia jest także Grzegorz Arabas i Piotr Dąbrowski - szczególnie ten pierwszy może być groźny z dystansu. Ciekawy będzie także pojedynek rozgrywających. Tomasz Śnieg i Marcin Nowakowski staną naprzeciw Igorowi Miliciciowi i Kamilowi Łączyńskiemu.
Polpharma ma jeszcze szansę na zajęcie 10. miejsca w tabeli na koniec sezonu. Nie wystarczy do tego jednak tylko zwycięstwo z AZS Koszalin. Starogardzianie muszą także liczyć na porażkę Siarki Jezioro Tarnobrzeg z AZS Politechniką Warszawską w Arenie Legionowo.
Spotkanie Polpharma - AZS rozpocznie się w sobotę 14 kwietnia o godz. 19 w hali im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim.