PBG Basket - Śląsk: Żelazna konsekwencja
fot. K&M Ziółkowscy

,

Lista aktualności

PBG Basket - Śląsk: Żelazna konsekwencja

Śląsk Wrocław po wyrównanym spotkaniu pokonał w Poznaniu PBG Basket 78:73, zapewniając sobie awans do ćwierćfinału play-off Tauron Basket Ligi. Nie do zatrzymania okazał się duet Aleksandar Mladenović - Paul Graham, który zdobył ponad połowę punktów całej drużyny.   

 

Spotkanie w Poznaniu rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości. Skuteczna gra Aleksandara Mladenovicia oraz Paula Grahama pozwoliła wrocławianom na objęcie kilkupunktowego prowadzenia. Pierwsze minuty spotkania wyraźnie pokazały, że trener Miodrag Rajković wie jak, po raz czwarty w sezonie, pokonać drużynę PBG Basketu Poznań.

- Wiedzieliśmy, że PBG Basket, pomimo odejścia Damiana Kuliga, to ciągle niebezpieczna drużyna. Na treningach wypracowaliśmy sposób gry, który dał nam dzisiaj sukces. Ograniczyliśmy zdobycze punktowe Djordje Micicia oraz Aleksandra Lichodzijewskiego i sprawiliśmy, że poznaniacy musieli zmienić sposób gry w ofensywie. Doskonale wiedzieliśmy, że musimy dogrywać piłkę do wysokich i tam szukać swoich szans. Takie było założenie i myślę, że miało to duże znaczenie dla wyniku spotkania - mówił na konferencji prasowej trener Rajković.

Drużyna PBG Basketu swoich okazji szukała na obwodzie. Już w pierwszej kwarcie trzykrotnie za trzy punkty trafił Jakub Nowak, a kiedy zszedł z parkietu, w jego rolę doskonale wszedł Tomasz Smorawiński. To właśnie po jego kolejnym celnym rzucie PBG Basket wyrównał, a następnie wyszedł na prowadzenie (27:25). 

- Trener mi zaufał, a ja bardzo dobrze wszedłem dzisiaj w spotkanie. Trafiłem kilka trójek i potem grało mi się już dużo łatwiej. Szkoda, że po raz kolejny nie udało się wygrać. Przede wszystkim nie potrafiliśmy zatrzymać Mladenovicia i Grahama. Ich punkty były decydujące - mówił po meczu obrońca PBG Basketu Jakub Nowak.

Śląsk Wrocław z żelazną konsekwencją realizował założenia taktyczne swojego serbskiego szkoleniowca. Piłki pod koszem dostawali Slavisa Bogavac i Aleksander Mladenović, a dynamicznymi wejściami popłoch w poznańskiej obronie siał Paul Graham. Dopiero jednak dwa celne rzuty trzypunktowe sprawiły, że po pierwszych 20 minutach gry goście prowadzili 46:41.

Koszykarze PBG Basketu po 15-minutowej przerwie pokazali, że stać ich na grę na najwyższym poziomie. Skuteczna defensywa Mateusza Bartosza oraz Jakuba Parzeńskiego sprawiła, że pozniakom w ataku grało się łatwiej. Absolutnie nie do zatrzymania był Jakub Nowak, który trafił kolejne trzy rzuty trzypunktowe, wyprowadzając PBG Basket na prowadzenie 60:53. Sprawy w swoje ręce po raz kolejny wzięli jednak liderzy Śląska. Paul Graham z łatwością wbijał się pod kosz, a wyraźną przewagę pod koszem wykorzystywał Mladenović. 

- Mieliśmy dużą szansę na powiększenie przewagi, jednak złe decyzje w obronie sprawiły, że Śląsk odrobił stratę, wyszedł na prowadzenie i kontrolował przebieg spotkania już do końca. W końcówce zabrakło nam po prostu skuteczności – powiedział po meczu trener poznaniaków Milija Bogicević.

Przełomowym momentem spotkania okazała się piąta minuta czwartej kwarty. Punkty z linii rzutów wolnych zdobył Graham, wyprowadzając wrocławian na prowadzenie 69:67. Przez kolejne trzy minuty drużyna PBG Basketu nie potrafiła zdobyć punktów, podczas gdy wśród gości niezmiennie skuteczni byli Graham oraz Mladenović. Goście wypracowali kilkupunktową przewagę (75:67), której nie oddali już do końca meczu. Ostatecznie Śląsk wygrał 78:73, pokonując PBG Basket po raz czwarty w sezonie. Drużyna z Wrocławia odniosła 21 zwycięstwo w sezonie, tym samym gwarantując sobie awans do play-off.