Simmons: Kotwica nas nie zaskoczyła
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Simmons: Kotwica nas nie zaskoczyła

- Graliśmy z nimi już przecież trzy razy w tym sezonie. Wiedzieliśmy do czego są zdolni, co potrafią grać. Wszystko zależało od nas, od tego jak my zagramy - mówi Jeremy Simmons, środkowy Polpharmy.

,

Wojciech Kłos: Wygraliście to spotkanie wysoko, ale początek meczu wcale nie był taki dobry. Na początku nie szło wam najlepiej…

Jeremy Simmons: To jest część koszykówki. Czasami rzeczywiście nie zaczynamy spotkań najlepiej. Najważniejsze jest jednak to, aby grać dalej swoje. Przecież nigdy nie wiesz co się wydarzy. W tym meczu zaczęliśmy rzeczywiście źle, ale po chwili wszystko zaczęło nam wychodzić. Ostatecznie można powiedzieć, że zagraliśmy bardzo dobrze.

Kotwica zaskoczyła was czymś dzisiaj?

- Nie, niczym nas nie zaskoczyła. Graliśmy z nimi już przecież trzy razy w tym sezonie. Wiedzieliśmy do czego są zdolni, co potrafią grać. Wszystko zależało od nas, od tego jak my zagramy.

Grał Pan dzisiaj przeciwko Darrellowi Harrisowi, najlepszemu zbierającemu w Tauron Basket Lidze. Trzeba przyznać, że na jego tle nie wypadł Pan najgorzej.

- Tak, to bardzo dobry gracz, który znany jest ze swojej ciężkiej pracy podczas meczów. Rzeczywiście świetnie zbiera - walczy o każdą piłkę, która jest w jego zasięgu. To była dla mnie naprawdę dobra rywalizacja, a ja lubię znajdować się w takiej sytuacji. Wtedy mogę również pokazać, że jestem niezłym zawodnikiem. Harris gra już w Polsce od kilku lat - dla mnie to dobra okazja do zagrania przeciwko bardzo dobremu graczowi.

Co Pana zdaniem było kluczem do zwycięstwa w meczu z Kotwicą?

- Mieliśmy naprawdę dużo otwartych, czystych rzutów, a także kontrataków. Wszystko zależało od naszej skuteczności, która była niezła. Defensywa także była dobra - wymuszaliśmy na nich naprawdę trudne rzuty, które później nie wpadały do kosza. Staraliśmy się to utrzymać do końca meczu i się udało. W ostatnich spotkaniach dużo graliśmy strefą i nieźle nam to wychodziło. Jak coś działa, to trzeba z tego korzystać - zawsze to powtarzam (śmiech).

Teraz Polpharmę czeka kilka spotkań na wyjeździe. Jaki jest plan na te mecze?

- Mam nadzieję, że wygramy je wszystkie. Nie będzie jednak o to łatwo, bo są wyjazdowe. Musimy być jednak pewni siebie i wierzyć, że możemy wygrać każdy mecz. Chcemy pozytywnie dokończyć ten sezon.

Jest Pan zadowolony z przebiegu tego sezonu? Nie macie już szans na play-off.

- Wszyscy są zawiedzeni z tego, że nie zagramy w fazie play-off. Wszyscy jednak gramy w koszykówkę, bo kochamy ten sport. Mamy jeszcze kilka meczów, a tym samym okazji do udowodnienia sobie czegoś. Gramy przecież jeszcze dla kibiców i dla samych siebie. Ta gra jest dla nas bardzo ważna.