Bartosz Szczechowski: Niespodziewanie ulegliście na wyjeździe ŁKS. Co się wydarzyło w tamtym meczu?
Marko Djurić: Przede wszystkim jestem bardzo smutny z tego powodu. Chciałbym przeprosić kibiców oraz władze klubu za naszą postawę w Łodzi. Myślę, że zespół, który pretenduje do play-off nie może sobie pozwalać na taką koszykówkę, nawet jeśli jesteśmy dalej od naszego celu.
Co Pana zdaniem zdecydowało o waszej porażce?
- Myślę, że zespołowa gra w ataku i zespołowa gra w obronie.
Wasze szanse na awans zmalały. Czy mimo to nadal wierzycie w wejście do play-off?
- Podczas tego sezonu cały czas mieliśmy lepsze i gorsze okresy. Zawsze wychodziliśmy z gorszych chwil. Fakt, że te ostatnie porażki z zespołami, które są niżej od nas w tabeli bardziej bolą niż porażki z zespołami, które są wyżej. Uważam, że jesteśmy świadomi naszej sytuacji i przełamiemy się jak najszybciej.
W waszej grze pojawia się zjawisko, że jedną kwartę przegrywacie zdecydowanie, mimo dobrej gry we wcześniejszym okresie. Z czego to wynika?
- Myślę, że składa się na to wiele czynników. Nie chciałbym szukać wymówki, ale myślę, że to rytm sobota - środa i nasza krótka ławka, gdzie nasi podstawowi zawodnicy są coraz bardziej zmęczeni. Myślę, że zmęczenie i podróże robią swoje. Wszystko to ma wpływ na dyspozycję dnia podczas meczu.
Wasz środowy rywal , Polpharma Starogard Gdański to zespół, który pokonaliście dwukrotnie. Preferuje Pan wypracowanie przewagi od początku meczu i kontrolę wyniku, czy może cieszą Pana bardziej zwycięstwa, takie jak to ostatnie, gdzie wynikiem 17:3 w czwartej kwarcie wydarliście zwycięstwo zawodnikom trenera Kamińskiego?
- Teraz jesteśmy na takim etapie rozgrywek, gdzie nie ma lekkich meczów, co okazało się w Poznaniu i w Warszawie no i teraz w Łodzi. Każdy mecz jest ciężki. Na pewno zespół Polpharmy będzie chciał się zaprezentować w dobrym świetle przed swoimi kibicami. Dla nas jest to mecz, w którym mamy zaprezentować koszykówkę na o wiele wyższym poziomie niż ostatnio prezentujemy. Wierzę, że każdy z nas wyciągnął wnioski po ostatnich spotkaniach i zagramy dobre spotkanie w Starogardzie.
Zarówno Kotwica jak i Polpharma specjalizują się w rzutach za trzy punkty. Czy to będzie klucz do wygranej w środę?
- Myślę, że nie. We współczesnej koszykówce wygrywa ten zespół, który ma lepszą obronę i lepszą chęć do walki. Podejrzewam, że my i zespół Polpharmy oddajemy bardzo dużo rzutów za trzy punkty. Ten zespół, który będzie lepiej dysponowany w obronie, wygra mecz.