Przed Polpharma - Kotwica: Simmons kontra Harris
fot. Kotwica Kołobrzeg

,

Lista aktualności

Przed Polpharma - Kotwica: Simmons kontra Harris

Polpharma Starogard Gdański w przedostatnim meczu przed własną publicznością w tym sezonie podejmie zespół Kotwicy Kołobrzeg. Zawodnicy trenera Tomasza Mrożka ciągle wierzą w awans do play-off, natomiast Kociewskim Diabłom zależy na jak najwyższej pozycji w ligowej tabeli.

,

17:3. Takim wynikiem zakończyła się czwarta kwarta ostatniego spotkania Kotwicy z Polpharmą w Kołobrzegu. Starogardzianie wygrywali przez większą część tego meczu, by ostatecznie przegrać go 59:63. Takiego obrotu sprawy nikt się w tym spotkaniu nie spodziewał. - Trzy kwarty graliśmy przyzwoicie, jeżeli nie dobrze. To co się wydarzyło w czwartej kwarcie woła o pomstę do nieba - mówił po meczu trener Wojciech Kamiński.

Teraz Polpharma dostaje szansę na wielki rewanż i pokazanie, że tamten wynik to tylko przypadek. To także okazja na odegranie się za porażkę na początku sezonu, kiedy trenerem był jeszcze Zoran Sretenović (po tym spotkaniu został zwolniony). W ostatnim meczu starogardzianie wygrali z PBG Basketem Poznań, głównie dzięki bardzo dobrej formie Jeremy’ego Simmonsa, który rzucił 19 punktów. Kotwica z kolei niespodziewanie przegrała w Łodzi z ŁKS, mimo że Demetrius Brown zdobył 21 punktów.

To właśnie porażki z najsłabszym zespołem z lidze - ŁKS Łódź - łączą obydwa zespoły. Ponadto zarówno Polpharma, jak i Kotwica dokonywały zmian w swoich składach, chociaż zdecydowanie więcej było ich w zespole ze Starogardu. W ekipie trenera Mrożka nie zagrają kontuzjowani Jessie Sapp i Tomasz Kęsicki. Natomiast w zespole Wojciecha Kamińskiego ostatnio trochę więcej minut dostał Michael Hicks i można przypuszczać, że znowu będzie jednym z ważniejszych graczy w drużynie.

- To, czy ktoś występuje w danym spotkaniu zależy od jego formy, zdrowia i realizacji zadań taktycznych. Jeśli ktoś się poprawia, to nie będę mu zamykał drogi do grania - podkreśla Wojciech Kamiński.

Kibice w tym spotkaniu z pewnością będą z zaciekawieniem przyglądać się rywalizacji Jeremy’ego Simmonsa i Darrella Harrisa. Amerykanin z Polpharmy gra w tym sezonie w kratkę - dobre spotkania przeplata bardzo słabymi. Nie przeszkadza mu to jednak zdobywać średnio prawie 11 punktów i 7 zbiórek na mecz. Harris z kolei stara się trzymać równą formę przez cały sezon i jest obecnie najlepszym zbierającym Tauron Basket Ligi z ponad 11 zbiórkami na mecz. Obaj gracze potrafią także efektownie zablokować rywala, więc to właśnie ich rywalizacja może być najbardziej przyjemna dla oka.

- Obie ekipy czują ją w nogach spotkania drugiego etapu, gdzie gramy co trzy dni. Po to właśnie mamy 10 zawodników, z których możemy korzystać. W spotkaniu z Kotwicą będzie decydować dyspozycja dnia. Niebezpieczni pod koszami są Brown i Harris, ale jest też Djurić. Na obwodzie Kotwica ma przede wszystkim Wichniarza i Brandweina - opisuje najbliższego rywala trener Kamiński.

Wobec kontuzji Sappa ważnym graczem Kotwicy jest Oded Brandwein. Izraelczyk z polskim paszportem bardzo długo ostatnio przebywa na parkiecie i to właśnie jego zmęczenie może okazać się istotne. Odpowiedzialnymi za niego w obronie będą Tomasz Śnieg i Marcin Nowakowski, którzy zmieniają się na pozycji rozgrywającego. Kluczem do wygrania spotkania dla Polpharmy może być też zatrzymanie Demetriusa Browna, który bardzo dobrze wkomponował się w zespół z Kołobrzegu.

- Cały czas powtarzam, że chcemy grać do końca. Ten sezon dla nas się nie skończył. Jeżeli nie mamy już szans na play-off, to chcemy wygrywać mecze z szacunku do kibiców i sponsorów. Mam nadzieję, że nie przytrafi nam się już taka czwarta kwarta jak w ostatnim meczu w Kołobrzegu. To właśnie przez nią załamał się nasz plan walki o play-off - podkreśla trener Kamiński.

Spotkanie Polpharmy z Kotwicą odbędzie się w środę 28 marca o godz. 19 w hali im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim.