Kucharek: Duża szansa
fot. azspw.pl

,

Lista aktualności

Kucharek: Duża szansa

- Choć odejście kluczowych strzelców mocno nas osłabiło, to paradoksalnie dla mnie jest to dobra sytuacja, bowiem zwolniło się miejsce na obwodzie. Jest to dla mnie duża szansa i postaram się wykorzystać ją jak najlepiej będę mógł - powiedział po przegranym meczu ze Śląskiem Wrocław 19-letni Maciej Kucharek.

 

,

Rafał Juć: Do spotkania ze Śląskiem Wrocław przystąpiliście mocno poturbowani zwłaszcza przez zmiany kadrowe, bo zespół w ostatniej chwili opuścili dwaj czołowi strzelcy. To na pewno przeszkodziło wam w przygotowaniach?

Maciej Kucharek: Sytuacja w szatni, jak i na treningach w ostatnim czasie była dość napięta, bo tak naprawdę nie było pewne kto w ogóle zagra w najbliższym meczu. By uzupełnić skład doszedł do nas nowy chłopak [Damian Cechniak - przyp. red.], który już po jednym treningu musiał dzisiaj wyjść na parkiet. Dlatego na pewno taka sytuacja nieco przeszkodziła nam w maksymalnym skupieniu się na treningach, co dzisiaj można było zaobserwować podczas meczu.

Już przed pierwszym gwizdkiem zdecydowanym faworytem spotkania wydał się Śląsk, jednak wy dość niespodziewanie potrafiliście nawiązać z nimi walkę w pierwszej połowie. Daleko byliście dzisiaj od wygranej?

- Szczerze mówiąc, do połowy wynik był otwarty. Kluczowa okazała się trzecia kwarta, kiedy to nieco odpuściliśmy. Nie wiem czym to było spowodowane, ale musimy dużo pracować nad naszą grą. Dzisiaj to nie wyglądało najlepiej, zwłaszcza w polu trzech sekund, gdzie Aleksandar Mladenović robił z nami co chciał.

Gra Pan w Warszawie już od kilku lat, ale dopiero przed kilkoma tygodniami zadebiutował w Tauron Basket Lidze. Dość szybko przyszło spotkanie, w którym był już Pan nie młodzieżowcem, a graczem odpowiedzialnym za wynik. Jak wrażenia?

- Dopóki miałem siły w pierwszej połowie, to starałem się dawać z siebie wszystko. Na pewno muszę popracować dużo nad obroną, gdzie trener miał do mnie sporo zastrzeżeń. Choć odejście kluczowych strzelców mocno nas osłabiło, to paradoksalnie dla mnie jest to dobra sytuacja, bowiem zwolniło się miejsce na obwodzie. Jest to dla mnie duża szansa i postaram się wykorzystać ją jak najlepiej będę mógł.

Zostało wam jeszcze kilka spotkań do końca sezonu. To chyba będzie znakomita szansa dla młodych graczy, takich jak Pan by zdobyć doświadczenie i czegoś się nauczyć?

- Na pewno musimy walczyć takim składem, jakim mamy. Nie możemy się poddawać czy patrzeć, że nie mamy w swoich szeregach żadnych gwiazd. Młody skład wcale nie musi nas przekreślać. Gramy bez presji, co może okazać się naszym plusem. Zwłaszcza, że każdy z nas będzie chciał się pokazać.

Po zamieszaniu kadrowym wasz skład jest już maksymalnie wąski. Wpłynie to na waszą grę, biorąc pod uwagę fakt, że w drugiej rundzie gra się dwa razy w tygodniu?

- Kondycyjnie jesteśmy dobrze przygotowani i myślę, że pod tym względem damy radę. Ale gorzej może być jeśli chodzi o siłę. Dzisiaj było widać ogromną różnicę fizyczną między nami a naszymi rywalami. Nasze atuty to szybkość i zwinność i to musimy teraz wykorzystywać.