Przed Kotwica - AZS: Mecz za cztery punkty
fot. Jacek Imiołek

,

Lista aktualności

Przed Kotwica - AZS: Mecz za cztery punkty

W niedzielę 18 marca koszykarze Kotwicy Kołobrzeg podejmą na własnym parkiecie zespół AZS Koszalin. Jest to spotkanie derbowe, a na dodatek bardzo ważne dla dalszego układu tabeli.

W spotkaniach kołobrzesko-koszalińskich w tym sezonie panuje remis. W Kołobrzegu wygrali gospodarze, z kolei w Koszalinie górą byli Akademicy. Obecna sytuacja w tabeli jest następująca: koszykarze trenera Andreja Urlepa mają punkt przewagi nad Kotwicą i jeżeli wygrają z Czarodziejami z Wydm, uzyskają bezpieczną, dwupunktową przewagę. W przeciwnym razie oba zespoły będą miały tyle samo punktów, co sprawia, że awans do play-off cały czas zostaje sprawą otwartą.

- Każde derby są inne, wiadomo, że rządzą się swoimi prawami. Co sezon sytuacja jest inna. Teraz jest to bezpośrednia walka z AZS Koszalin o miejsce w ósemce, także gdzieś ten smaczek jest jeszcze większy. Jestem przekonany, że frekwencja na trybunach będzie wysoka, przyjadą kibice z Koszalina, mam nadzieję, że nasi kibice dopiszą i będzie świetna atmosfera jak na derbach zawsze była - mówi skrzydłowy Kotwicy Łukasz Wichniarz.

Zarówno Kotwica, jak i AZS posiadają w swoich szeregach graczy, dla których derbowe spotkania nie są nową rzeczą. Ze strony AZS są to m.in. George Reese i Igor Milicić, natomiast w barwach Kotwicy niejedne derby rozegrali m.in. Marko Djurić, Łukasz Wichniarz czy Darrell Harris. - Mecze z Koszalinem są dla mnie czymś regularnym, jestem tu w końcu od trzech lat. Wiele razy graliśmy przeciwko sobie. Dzięki okresowi spędzonemu tutaj wiem jak te spotkania są ważne, jaką mają wagę dla kibiców.  To starcie sąsiadów, czeka nas 40 minut ciężkiej rywalizacji - ocenia środkowy Kotwicy Darrell Harris.

W ostatniej kolejce Akademicy wygrali przed własną publicznością z PBG Basketem Poznań 85:73, natomiast kołobrzeżanie ulegli w Warszawie AZS Politechnice po dogrywce, przegrywając 73:74. Jest to już druga z rzędu porażka zawodników Tomasza Mrożka w II etapie rozgrywek. - Faktem jest, że przegraliśmy dwa ostatnie spotkania, ale sądzę, że przegraliśmy je po dobrej walce. Ta sytuacja może nas dodatkowo zmobilizować. Poza tym gramy przed naszą publicznością, która nas bardzo mocno wspiera i motywuje. W tym sezonie u siebie zawsze staramy się nie zawieść naszych fanów - dodaje kapitan Kotwicy Marko Djurić.

Jeśli chodzi o atuty AZS jest to z pewnością dłuższa ławka rezerwowych oraz doświadczenie poszczególnych graczy, dla których derbowe starcia nie będą stanowić problemu. Igor Milicić oraz George Reese prowadzili już swój zespół do zwycięstw w starciach z Kotwicą, jednak paradoksalnie może to być wadą Akademików, gdyż przy rozgrywaniu dwóch spotkań w tygodniu liderzy nie zawsze będą w optymalnej formie.

- W Koszalinie znajdują się odrobinę bardziej doświadczeni gracze, którzy wiedzą jak kontrolować mecze. Musimy być na to gotowi. Presja jest na obu zespołach. Drużyna, która lepiej się przygotuje po prostu wygra te derby - mówi Harris.

Atutem Kotwicy jest młodszy skład, a także mnogość rozwiązań w ataku, ponieważ na obwodzie duże zagrożenie stanowią Oded Brandwein z Łukaszem Wichniarzem, natomiast pod koszem znajduje się niezawodny Darrell Harris, który przez kolejny sezon stanowi bardzo mocny punkt Czarodziejów z Wydm. Problemem kołobrzeżan będzie natomiast ograniczona rotacja związana z kontuzjami w zespole.

- Nie jest to chyba tajemnicą, że mamy krótką ławkę i te siły gdzieś musimy oszczędzać i grać rozważnie jeśli chodzi o tempo i rozgrywanie akcji. Na pewno jest to duży atut Koszalina, że jest to doświadczona drużyna. Tak jak powiedziałem derby rządzą się swoimi prawami i wszystko jest możliwe - ocenia Wichniarz.

Faworytem spotkania wydają się być goście z Koszalina, którzy dysponują szerszą rotacją, jednak derby rządzą się swoimi prawami, a jak wiadomo, w tym sezonie w Hali Milenium kołobrzeżanie potrafili dokonać rzeczy wręcz niemożliwych. - Nie ma znaczenia kto jest faworytem. Derby to derby. Wszystko jest możliwe, mimo przegranej w Warszawie nadal mamy szansę na miejsce w play-off. Będziemy walczyć, zostało dziewięć meczów. Nasze szanse nie są stracone, to dla nas dodatkowa motywacja - kończy Djurić.

Spotkanie rozpocznie się w niedzielę 18 marca w kołobrzeskiej Hali Milenium o godzinie 18.

Przed meczem powiedzieli:

Marko Djurić, kapitan Kotwicy: Myślę, że presja związana z derbami to pozytywna, motywacyjna siła, a nie obciążenie psychiczne. Myślę, że na tym etapie rozgrywek, gdzie gramy dwa razy w tygodniu ich starsza kadra może mieć znaczenie, ale też i nie musi. Derby to inne podejście, inna atmosfera. Wszystko wygląda inaczej w stosunku do innych spotkań.