Przed Asseco Prokom - Energa Czarni: Wszystko może się zdarzyć
fot. Wojciech Figurski

,

Lista aktualności

Przed Asseco Prokom - Energa Czarni: Wszystko może się zdarzyć

We wtorkowy wieczór Asseco Prokom Gdynia podejmie Energę Czarnych Słupsk w ostatnim meczu trzeciej kolejki. Czy mistrz Polski, rozpędzony wygranymi w Lidze VTB, pokona świetnie grające Czarne Pantery?

 

,

Wtorkowy mecz zapowiada się jako niezwykle emocjonujące widowisko. W ostatnim spotkaniu kolejki Asseco Prokom na własnym parkiecie spotka się z Energą Czarnymi. Ciężko jest przewidywać, która z drużyn jest faworytem, ponieważ oba zespoły są w odmiennych sytuacjach, które niełatwo jest porównać.

Mistrz Polski prowadzony przez nowego pierwszego trenera, Andrzeja Adamka, prezentował się bardzo dobrze w rozgrywkach Ligi VTB. Pewne wygrane z Jenisejem Krasnojarsk i Mińskiem 2006 z pewnością mogły cieszyć kibiców w Gdyni, jednak trzeba zanaczyć, że są to drużyny nieco słabsze od czołówki TBL. Sobotnie zwycięstwo nad Spartakiem Sankt Petersburg 50:45 było już niewątpliwym sukcesem, choć sam mecz był niezwykle chaotyczny, a Rosjanie z 27-procentową skutecznością rzutów z gry zaprezentowali się fatalnie. Nieco inaczej wyglądały pierwsze dwa mecze mistrzów Polski w Tauron Basket Lidze. Pierwsze spotkanie, z pogrążonym wówczas w kryzysie Anwilem, zostało pewnie wygrane 82:61, ale już wyjazd do Zielonej Góry zakończył się nieoczekiwanie wysoką porażką 68:79.

O ile ostatnie mecze Asseco Prokomu są bardzo zróżnicowane, tak sytuacja Energi Czarnych jest w aspekcie rozgrywek ligowych jasna - cztery spotkania, cztery wygrane. Zespół ze Słupska ostatni raz przegrał na parkietach TBL pod koniec stycznia z Zastalem i od tamtej pory imponuje serią zwycięstw. Podopieczni Dainiusa Adomaitisa pokonali AZS, dwukrotnie PGE Turów oraz zrewanżowali się Treflowi za porażkę w ćwierćfinałach Intermarché Basket Cup. Zwłaszcza na ten mecz trzeba zwrócić uwagę, bo Czarne Pantery perfekcyjnie wyciągnęły wnioski z poprzedniego spotkania z sopocianami, czym dodatkowo udowodniły swoją siłę.

- Wyjdę na parkiet i dam z siebie wszystko. Stanley Burrell będzie krył mnie, a ja będę krył jego. Problem w tym, że jesteśmy rozgrywającymi - nie chodzi o pojedynek pomiędzy nami, lecz o poprowadzenie własnej drużyny do zwycięstwa. I która wygra, ten z nas okaże się lepszym graczem - mówił rozgrywający Asseco Prokomu, Jerel Blassingame.

Z uwagi na ostatnie wyniki faworytem wydają się goście, ale przecież porównując zawodników i ich doświadczenie Asseco Prokom prezentuje się bardzo dobrze. Rozgrywającym gdynian jest Jerel Blassingame, który w zeszłym sezonie doprowadził Energę Czarnych do brązowego medalu, a teraz, po blisko sześciu miesiącach występów na europejskich parkietach, gra z pewnością jeszcze lepiej. Silnym skrzydłowym jest młody Donatas Motiejunas, który należy do największych europejskich talentów. Obok nich są reprezentanci Polski - Adamowie Hrycaniuk i Łapeta oraz Piotr Szczotka - w końcu zdrowy Przemysław Zamojski, a także reszta graczy, z których żaden nie jest postacią anonimową. Cała drużyna jest zgrana i z pewnością stanowi siłę, której nikt w Polsce nie może lekceważyć.

- Zawsze wszystkim się wydawało, że rzut z dystansu jest słabszym punktem Jerela, ale teraz, ku zaskoczeniu, stał się jego silną stroną. On nie ma już słabych punktów. Będziemy musieli sporo się nagłowić, jak go zatrzymać, a musimy to zrobić. Jerel jest najważniejszym graczem Asseco Prokomu, napędza ich atak, przy sporej szybkości odrzuca piłki do strzelców, którzy trafiają - mówi Mantas Cesnauskis, kapitan Energi Czarnych.

Wtorkowe spotkanie będzie z pewnością niesamowitym pojedynkiem. Ostatnie mecze przemawiają na korzyść Energi Czarnych, ale gospodarze mają bardzo duży potencjał i porażka z Zastalem nie powinna wpłynąć na obraz drużyny. Nie ulega jednak wątpliwości, że w tym sezonie czołówka Tauron Basket Ligi jest bardzo silna i żaden wynik nie będzie zaskoczeniem.

Spotkanie Asseco Prokom - Energa Czarni rozegrane zostanie we wtorek 13 marca o godzinie 19 w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia.

Powiedzieli przed meczem:

Jerel Blassingame, rozgrywający Asseco Prokomu: Energa Czarni to świetny zespół. Mam wielki szacunek do ich graczy, nie można tam pojechać niegotowym. Wiem, że to będzie dobry mecz, oni będą gotowi, my tak samo. Mam dużo dobrych wspomnień ze Słupska, ale gracze i trener wiedzą jak gram, więc nie będzie łatwo, ale nie mogę się doczekać.

Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych: Asseco Prokom to mistrz kraju, ma bardzo doświadczonych i co ważne zgranych ze sobą zawodników. Jerel Blassingame jest jednym z najlepszych rozgrywających w lidze, a Donatas Motiejunas pewnie w przyszłym sezonie będzie grał w NBA. Poza tym gdynianie mają bardzo silny polski skład. Trzeba pamiętać również o tym, że bardzo niewielu graczy w naszej lidze ma tak wielkie doświadczenie w rozgrywkach międzynarodowych, jak zawodnicy Asseco Prokomu. A teraz, gdy nasi rywale zakończyli już swój udział w rozgrywkach VTB, będą mogli się skoncentrować już tylko na Tauron Basket Lidze.