Wichniarz: Odbicie
fot. Jacek Imiołek

,

Lista aktualności

Wichniarz: Odbicie

-  Można powiedzieć, że to takie odbicie. Zejdzie z nas teraz to powietrze, będzie się grało troszeczkę łatwiej. Te głowy nie będą myślały tylko o tym, że przegrywamy, ale o tym, że w końcu wygraliśmy.  Na pewno jest to dobry prognostyk na przyszłość - mówi skrzydłowy Kotwicy Łukasz Wichniarz po wygranym meczu z ŁKS Łódź.

,

Bartosz Szczechowski: Wróciliście po długiej przerwie do Hali Milenium, pewnie pokonaliście rywala. Jak Pan może podsumować to spotkanie?

Łukasz Wichniarz: No na pewno po tej miesięcznej przerwie, mowa tutaj o przegranych w ciągu ostatniego miesiąca, cieszy nas wygrana. Na pewno podniesie to nasze morale i pozwoli się odbić od tego dna, na którym w zasadzie byliśmy. Cieszymy się, że wróciliśmy do siebie, za tydzień również gramy u siebie. Mam nadzieję, że frekwencja będzie troszkę lepsza. Dziękuję dzisiaj kibicom za doping, bo mimo tego, że hala nie była zapełniona, to doping był fantastyczny i na pewno dzisiaj kibice bardzo nam pomogli. Tak jak powiedziałem, mimo ostatnich niepowodzeń to było widać, że kibice w nas wierzą i za to im dziękuję.

Był Pan dziś bardzo pewny w rzutach za trzy punkty. Pewnie cieszy się Pan z powrotu do formy, ponieważ ostatnio nie grał Pan najlepiej.

- No cóż, dzisiaj te trójki wpadały, wcześniej były inne zadania wytyczone przez trenera.  Faktem jest, że te trójki nie wpadały. Oczywiście, że się cieszę, że forma wraca w tych można powiedzieć decydujących meczach, ponieważ nadal walczymy o ósemkę, najważniejsze mecze przed nami, na pewno to cieszy.

Co według Pana było kluczem do zwycięstwa?

- Na pewno będziemy analizować ten mecz z trenerem. Myślę, że kluczem była gra w defensywie. Zatrzymaliśmy drużynę ŁKS na 63 punktach, co prawda przegraliśmy zbiórki co jest niepokojące, ale to jest do poprawienia, natomiast stracone punkty, 63 na własnym boisku, to dobry wynik. Na pewno kluczowa była obrona.

Dzisiaj w Kołobrzegu zadebiutował Demetrius Brown. Co sądzi Pan o jego grze i jak zaprezentował się na tle zespołu?

- Demetrius jest bardzo przydatnym zawodnikiem, na pewno. Wnosi dużo energii, waleczności. To jest nam potrzebne, przenosi się to na innych zawodników. Jego osoba jest nam niezwykle potrzebna. Jest to bodajże trzeci mecz Demetriusa z nami. Z meczu na mecz gra coraz lepiej, także do końca sezonu będzie nam na pewno bardzo przydatny.

Jak wiele dla was znaczyło to zwycięstwo po serii porażek? Czy jest to przełomowy moment dla Kotwicy?

- Na pewno tak, można powiedzieć, że to takie odbicie. Zejdzie z nas teraz to powietrze, będzie się grało troszeczkę łatwiej. Te głowy nie będą myślały tylko o tym, że przegrywamy, ale o tym, że w końcu wygraliśmy.  Na pewno jest to dobry prognostyk na przyszłość.