Przed Siarka Jezioro - AZS Koszalin: Dobrze rozpocząć
fot. Rafał Podleśny

,

Lista aktualności

Przed Siarka Jezioro - AZS Koszalin: Dobrze rozpocząć

W najbliższa sobotę w Tarnobrzegu nastąpi inauguracja II etapu rozgrywek - Siarka Jezioro zagra z AZS Koszalin. Po pierwszym etapie obie drużyny dzieli od siebie różnica tylko jednego punktu, zatem zwycięzca sobotniego meczu już po pierwszej kolejce uzyska przewagę.

Drużyna Siarki Jezioro Tarnobrzeg nie ma w tym sezonie jak na razie pomysłu, jak wygrać z AZS Koszalin. Dwa mecze w pierwszym etapie rozgrywek zakończyły się minimalnymi zwycięstwami drużyny z Koszalina. W listopadzie w Koszalinie wygrał miejscowy AZS 92:90, natomiast w rewanżu w Tarnobrzegu, Siarka Jezioro przegrała 88:93. W samej końcówce tego spotkania rozgrywający gospodarzy Josh Miller mógł zmniejszyć przewagę gości do jednego punktu, ale biegnąc z piłką sam na sam z koszem zdecydował się na rzut za trzy punkty, który był niecelny. W sobotę filigranowy rozgrywający Siarki Jezioro, wraz ze swoją drużyną, będzie miał okazję do rewanżu za tamto spotkanie. - Zgadzam się, że bez LaMarshalla Corbetta będzie nam ciężko w sobotę. Jednak myślę, że jesteśmy w stanie wygrać z AZS Koszalin, także bez tego zawodnika. Mamy innych, dobrych zawodników w drużynie. Musimy po prostu grać cierpliwie w ataku i mocno i zdecydowanie kończyć akcje - mówi przed meczem Josh Miller.

Jeśli chodzi o przegląd kadr obu zespołów, to wydaje się, że dłuższy oraz bardziej urozmaicony skład ma AZS Koszalin. Dysponuje on dziesiątką równo grających zawodników, grą których dowodzi doświadczony trener Andrej Urlep. Po pierwszym etapie rozgrywek, w kategorii najlepiej punktujących zawodników, przewodzą Amerykanie: George Reese (średnio 15,8 punktów) oraz J.J. Montgomery, zdobywający średnio na mecz 13,2 punktów. Za nimi jest grupa kilka zawodników, którzy w każdym meczu AZS Koszalin wnoszą dużo do gry. Igor Milicić jest jednym z najlepszych rozgrywających w całej lidze, jest mózgiem całego zespołu i notuje średnio na mecz 4,7 asyst. Za nim jest kolejna dwójka zagranicznych zawodników, którzy już w trakcie trwania sezonu dołączyli do koszalińskiej drużyny. Callistus Eziukwu jest solidnym podkoszowym zawodnikiem, notującym średnio na mecz prawie 10 punktów oraz ponad 7 zbiórek. Rozgrywający LaMont McIntosh rozegrał dopiero cztery mecze, jednak już po tych spotkaniach można stwierdzić, że jest on bardzo solidnym rozgrywającym, zdobywającym ponad 9 punktów średnio na mecz. Nie można też zapominać o polskich zawodnikach w AZS Koszalin - najlepsi z nich to center Rafał Bigus oraz skrzydłowy Marcin Dutkiewicz.

Takiego dużego wyboru zawodników nie ma trener Siarki Jezioro Dariusz Szczubiał. Od początku sezonu w rotacji tarnobrzeskiej drużyny jest na ogół 7-9 zawodników. - Myślę, że brakuje temu zespołowi tego, co ma młodość, czyli waleczności połączonej z lekką głupotą. Bo głupota jest często. Natomiast ta waleczność, to serce nie zawsze leżało na parkiecie. Aczkolwiek trzeba brać pod uwagę, że w drugiej rundzie mieliśmy problem z rozgrywającym - mówił niedawno o pierwszym etapie rozgrywek w wykonaniu swojego zespołu trener Szczubiał. Siarka Jezioro jest także jedną z nielicznych drużyn w Tauron Basket Lidze, w której nie było żadnych zmian personalnych w tym sezonie. Można myśleć, że ten fakt bardzo dobrze wpływa na zgranie drużyny. Istotnie, jest w tym elemencie pewien postęp, jednak Siarka Jezioro cały czas notuje zbyt dużą liczbę strat. Kolejną rzeczą, która może być decydująca, jeśli chodzi o sobotni mecz, jest dyspozycja polskich zawodników Siarki Jezioro. W zasadzie tylko Marek Piechowicz gra od początku sezonu na dobrym poziomie. Pozostali zawodnicy miewają lepsze i gorsze mecze.

Największym problemem Siarki Jezioro przed II etapem rozgrywek, jest kontuzja najlepszego strzelca drużyny, którym jest LaMarshall Corbett (średnio na mecz ponad 16 punktów). W ostatnim meczu rundy zasadniczej z Treflem, w starciu z Filipem Dylewiczem, Corbett nabawił się kontuzji kolana, która wyłączy go z gry na minimum cztery tygodnie. Zatem jest bardzo prawdopodobne, że amerykański rzucający nie wystąpi już w Siarce Jezioro w tym sezonie. - Lekarz powiedział mi, że będę musiał mieć około 4 tygodni przerwy, zanim moje kolano wróci do siebie. Później będzie rehabilitacja, która potrwa następne 2-3 tygodnie - mówi na temat swojego powrotu do gry LaMarshall Corbett.

Pod nieobecność Corbetta, jego miejsce w pierwszej piątce zajmie J. T. Tiller, który jest ostatnio w bardzo dobrej formie. - Czuję się tak, jak zawsze przed meczem - czyli dobrze. Musimy po prostu wyjść na parkiet i grać mądrze i bardziej agresywnie niż dotychczas. Musimy grać tak przez całe spotkanie, a nie tylko w samej końcówce. Jeśli tak zagramy, to mamy duże szanse, aby wygrać - mówi przed sobotnim meczem Tiller. Zawodnik jest też chwalony przez trenera Szczubiała, który uważa, że po trudnym początku sezonu Tiller wyrasta na nowego lidera zespołu. - Tiller zrobił olbrzymi postęp, bo przyjechał nieprzygotowany. W pierwszej rundzie dochodził do formy. Zresztą nie ma co ukrywać, że Tiller grał na najwyższym poziomie, jeśli chodzi o zawodników tej drużyny. Tak więc w miarę przebiegu sezonu jego rola jest coraz mocniejsza - mówił po ostatnim meczu z Treflem trener Szczubiał.

Kluczowe dla przebiegu i wyniku sobotniego spotkania będą dwie rywalizacje. Na rozegraniu, gdzie staną naprzeciw siebie jedni z najlepszych rozgrywających w TBL: Josh Miller oraz Igor Millicić. Po samym koszem rywalizować będą polscy zawodnicy. Doświadczenie, w osobie Rafała Bigusa sprawdzi swoje siły z młodością i talentem, w osobie Przemysława Karnowskiego.

Spotkanie pomiędzy Siarką Jezioro Tarnobrzeg a AZS Koszalin, zostanie rozegrane 25 lutego o godzinie 19, w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu.