PGE Turów - Stelmet: Mecz o pierwsze miejsce!
fot. Sebastian Rzepiel

,

Lista aktualności

PGE Turów - Stelmet: Mecz o pierwsze miejsce!

Spotkanie PGE Turowa Zgorzelec ze Stelmetem Zielona Góra to nie tylko starcie finalistów Tauron Basket Ligi z zeszłego sezonu. To mecz, który zadecyduje o pierwszym miejscu po rundzie zasadniczej rozgrywek! Transmisja w Polsacie Sport News w niedzielę od godz. 19.50.

,

PGE Turów musiał radzić sobie ostatnio bez Mardy’ego Collinsa (zawieszenie) i Chrisa Wrighta (kontuzja), ale mimo to zdołał wygrać na trudnym terenie w Słupsku. Było to możliwe głównie dzięki świetnej czwartej kwarcie, w której zespół trenera Miodraga Rajkovicia dominował i znacznie odskoczył rywalom. Ostatecznie zgorzelczanie pokonali Energę Czarnych 85:67, a po 17 punktów zdobyli Filip Dylewicz i Aleksander Czyż.

- Chcieliśmy zagwarantować sobie przynajmniej drugie miejsce przed rundą play-off. Wiedzieliśmy, że zwycięstwo zaowocuje tym, że się tam znajdziemy. Gospodarze na własnym parkiecie są bardzo agresywni i to było widać. Przez wszystkie cztery kwarty nasza drużyna prezentowała ten sam poziom i to była tylko kwestia czasu, kiedy drużynie gospodarzy pójdzie trochę słabiej. Tak się stało w czwartej kwarcie i to wykorzystaliśmy - mówił po meczu Filip Dylewicz.

 

 

Stelmet miał w poniedziałek teoretycznie łatwiejszego przeciwnika - Polpharmę. Rywale potrafili nawiązać walkę tylko w pierwszej kwarcie spotkania, a w kolejnych zielonogórzanie prezentowali się zdecydowanie lepiej. Ostatecznie ekipa trenera Saso Filipovskiego wygrała 93:56. Dobre spotkanie zanotował Quinton Hosley, który zdobył 14 punktów, dziewięć zbiórek i sześć asyst.

- Cieszy mnie, że zagraliśmy równe 40 minut i że zaczęliśmy mecz tak, jak powinniśmy - twardo w obronie, zespołowo w ataku. Jestem zadowolony także z tego, że skończyliśmy rundę zasadniczą u siebie bez przegranego meczu. Teraz czeka nas jeszcze jedno trudne spotkanie przez rozpoczęciem play-off - podkreślał trener Stelmetu Saso Filipovski.

 

 

Spotkania PGE Turowa ze Stelmetem mają w tym sezonie Tauron Basket Ligi dodatkowe „podteksty”. Dwa ostatnie finały Tauron Basket Ligi rozgrywane były właśnie między tymi drużynami - w 2013 roku lepszy był zespół z Zielonej Góry, a rok później mistrzami zostali zgorzelczanie. Należy także pamiętać, że Aaron Cel oraz Russell Robinson jeszcze niedawno grali w PGE Turowie, a trenerem tego zespołu w przeszłości był obecny szkoleniowiec Stelmetu Saso Filipovski.

Dobrą wiadomością dla fanów zespołu ze Zgorzelca jest fakt, że w tym spotkaniu będzie mógł zagrać Mardy Collins. Amerykanin już nie raz w tym sezonie pokazywał, że jest zawodnikiem o dużych indywidualnych umiejętnościach. W Tauron Basket Lidze zdobywa średnio 12 punktów oraz 4,5 asysty na mecz. Najlepszy swój mecz w Polsce rozegrał ostatnio Aleksander Czyż – jego 17 punktów w Słupsku pomogło PGE Turowowi w zwycięstwie.

Liderem Stelmetu jest Quinton Hosley, który ciągle imponuje wszechstronnością. Bardzo ważny w ekipie z Zielonej Góry jest również duet Łukasz Koszarek - Russell Robinson. Obydwaj zawodnicy świetnie uzupełniają się na pozycji rozgrywającego i są groźni dla każdego rywala.

To spotkanie będzie także ważne dla układu tabeli oraz rozstawiania przed fazą play-off. Jeżeli Stelmet wygra z PGE Turowem lub przegra najwyżej siedmioma punktami, to zajmie 1. miejsce (pierwszy mecz 78:70 dla zespołu z Zielonej Góry). W przypadku wygranej drużyny trenera Miodraga Rajkovicia różnicą 8 punktów lub wyższą 1. miejsce zajmie zespół ze Zgorzelca.

Początek spotkania PGE Turów Zgorzelec – Stelmet Zielona Góra w niedzielę o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News od godz. 19.50.