Mimo że plany klubu nie były trzymane w tajemnicy, udało się zaskoczyć dziecaki, dla których takie spotkanie było sporą odskocznią od codziennej walki z chorobami czy urazami. Dzieci ucieszyły się z prezentów wręczonych przez członków drużyny, ale przede wszystkim z wizyty szalonej maskotki...
- Naszą najjaśniejszą gwiazdą był tym razem ROSEK, który wywołał najwięcej uśmiechów na twarzach dzieci. To on zasypywany był najróżniejszymi pytaniami, pozował do zdjęć, wręczał upominki klubowe. Muszę przyznać, że wywiązał się kapitalnie ze swojego zadania i mam wrażenie, że czuł się też świetnie w "skórze" celebryty. Nasi koszykarze oczywiście też dali z siebie 100% i za to im bardzo dziękuję. Szczególne słowa podziękowania kierujemy do Pani Ordynator Lili Pisarek i dla całego zespołu pielęgniarek, za bardzo miłe przyjęcie, wyrozumiałość, poświęcenie i za wszystko, co robią dla maluchów - mówi Manager ds. Marketingu i Reklamy ROSA S.A. Elżbieta Borkowska-Jazienicka.
Galeria zdjęć na oficjalnej stronie Rosy