Gdyby z niewiadomych przyczyn ktokolwiek zdecydował się na stworzenie Galerii Sław I ligi, to ten koszykarz trafiłby do niej jako pierwszy. Zaplecze ekstraklasy ma tę specyfikę, że zawodnicy rzadko utrzymują się wśród najlepszych tego szczebla rozgrywek przez kilka lat. Z prostej przyczyny: wyróżniające się osoby z czasem lądują w elicie. Łukasz Pacocha – bo o nim mowa – jest fenomenem. Do czołowych koszykarzy I ligi należał przez dekadę. Zawsze z dwucyfrową przeciętną, po raz ostatni jego średnia punktowa poniżej 16 spadła w 2008 roku. W ostatnich sześciu latach rokrocznie znajdował się wśród pięciu najlepszych w klasyfikacji strzelców. Owszem, nie zawsze w barwach zespołów z czołówki, ale wydawało się, że pokazał, iż zasługuje na sportowy awans. Doczekał się dopiero teraz. W wieku 32 lat debiutuje w ekstraklasie w barwach AZS Koszalin. I co za paradoks – jest w tym zespole najstarszym Polakiem.
Czytaj całość na przegladsportowy.pl