Jędrzej Szerle: Co było kluczem do zwycięstwa w meczu z AZS?
rnPiotr Szczotka: Myślę, że przede wszystkim obrona. Jak łatwo zauważyć Koszalin zazwyczaj w meczach punktuje ponad sto punktów, ostatnio 111 bodajże, dzisiaj 85. Na początku udało nam się ich zatrzymać, dość dobrze zagraliśmy też w ataku. Sądzę, że gra zespołowa była kluczem do zwycięstwa.
rnJedną z silnych stron AZS są rzuty za trzy, udało się Wam ich w tym elemencie powstrzymać. Taki było założenie przemeczowe?
rn- Na pewno wiedzieliśmy o tym, że tak będzie. Dzisiaj nawet nie za dużo takich rzutów oddali. Więcej grali penetracją. Wiedzieliśmy na pewno, że lepiej im wychodzą rzuty zza linii 675 centymetrów niż penetracje - nie mają typowych wysokich zawodników podkoszowych, więc skupiają się na rzucie. Myśmy o tym wiedzieli i staraliśmy się to zniwelować.
rnZagrał Pan dzisiaj doskonały mecz - dobra defensywa, zbiórki, przechwyt. Dodatkowo w końcówce poderwał Pan publiczność efektownym wsadem i rzutem za trzy. Czy takiego Piotra Szczotkę będziemy częściej widzieli - nie tylko efektywnego, ale i efektownego?
rn- No ja bym sobie tego życzył. Kibice by się bardzo z tego cieszyli. Nadarzyła się okazja do dobrego wsadu, to ją wykorzystałem, trójka wpadła i oby tak dalej.
rnQyntel Woods w końcu wrócił na parkiet, ale było po nim widać długi rozbrat z koszykówką.
rn- Myślę, że Qyntel do siebie dojdzie, nie jest forsowany, krok po kroku wraca do formy i myślę, że w najbliższych meczach będzie to widoczne.
rnW niedzielę ostatni mecz rundy zasadniczej z Anwilem we Włocławku - przygotowujecie się do niego szczególnie?
rn- Jak najbardziej. Jest to mecz o pierwsze miejsce, nie chcemy się oglądać na Turów czy wygra czy przegra. Chcielibyśmy z pierwszej pozycji wystartować do play-off i jedziemy do Włocławka wygrać.
rnCzy jest zespół, z którym szczególnie chcielibyście się w play-off spotkać?
rn- Na razie się nad tym nie zastanawiamy, najważniejsze jest pierwsze miejsce, a z kim będziemy grać to jest w tej chwili mało istotne.
rnAsseco Prokom zanotował dzisiaj 27 asyst. Tak drużynowej gry często brakowało w poprzednich meczach. To chyba dobra prognoza przed play-off?
rn- Myślę, że na pewno. Dzielimy się piłką, każdy jest zadowolony z gry, każdy zdobywa punkty. To buduje atmosferę i dobrze wróży na przyszłość.