Mantas Cesnauskis: Mocno brakuje nam Sabeckisa
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Mantas Cesnauskis: Mocno brakuje nam Sabeckisa

- W tym momencie play-offy są dla nas za górami i lasami. Nie myślimy o tym. Myślimy o najbliższym meczu, choć doskonale wiemy, że mamy duże problemy. Brakuje nam jednego zawodnika: Donatasa Sabeckisa, który odciążał na rozegraniu Mike'a Caffeya - mówi Mantas Cesnauskis, trener Icon Sea Czarnych Słupsk.

 

,

Icon Sea Czarni Słupsk jeszcze pod koniec trzeciej kwarty prowadzili w Hali Mistrzów z Anwilem Włocławek 53:47, ale finalnie ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze, którzy wygrali 75:60. Słupszczanie w ostatniej kwarcie zdobyli... siedem punktów. Trudno myśleć o wygranej, jeśli zdobywa się tak małą liczbę punktów.

- Energii i dobrej gry starczyło nam na 30 minut. Realizowaliśmy nasze założenia i tym samym trzymaliśmy się blisko Anwilu. Kiedy zaczęliśmy popełniać błędy, to Anwil nam momentalnie odskoczył - mówi Mantas Cesnauskis.

- Super jest grać w takiej atmosferze. W Hali Mistrzów jest zawsze gorąco. Bardzo lubię tu grać przeciwko Anwilowi Włocławek. Słowa uznania także dla naszych kibiców, którzy do Włocławka przyjechali w świąteczną niedzielę. Wspierali nas, kibicowali, za co im bardzo dziękuję - dodaje.

Trener Icon Sea Czarnych nie ukrywa, że zespołowi bardzo brakuje Donatasa Sabeckisa, litewskiego rozgrywającego, który zmaga się z urazem kolana. W najbliższych meczach nie zagra. To duży problem słupszczan, którzy zostali tak naprawdę z jednym zawodnikiem na pozycji nr 1.

- Nic nowego nie powiem. Brakuje nam jednego zawodnika: Donatasa Sabeckisa, który odciążał na rozegraniu Mike'a Caffeya. Teraz mamy tylko dwóch graczy, którzy potrafią grać z piłką w rękach. To Caffey i Teague. Na tym pierwszym jest skupiona cała obrona. Jest mu ciężko przez cały mecz dobrze grać w obronie, organizować grę w ataku, podawać i rzucać. Ma siłę i energię na 30 minut - komentuje Cesnauskis, który jest zadowolony z gry Mateusza Dziemby i Szymona Tomczaka (obaj niedawno dołączyli do zespołu).

- Jestem bardzo zadowolony z ich gry i postawy na treningach. Znają swoje role i wywiązują się z powierzonych zadań. Byli trochę poza grą i muszą złapać odpowiedni rytm meczowy - ocenia.

Słupszczanie z bilansem 12-14 mają coraz mniejsze szanse na grę w fazie play-off ORLEN Basket Ligi. Icon Sea Czarni w końcówce rundy zasadniczej zagrają w Lublinie, w Zielonej Górze i u siebie z Dzikami i Krajową Grupą Spożywczą Arką.

- Mamy czwartą porażkę z rzędu. W tym momencie play-offy są dla nas za górami i lasami. Nie myślimy o tym. Myślimy o najbliższym meczu, choć doskonale wiemy, że mamy duże problemy - komentuje Mantas Cesnauskis.