,

Lista aktualności

Początek optymistów

Po dwóch latach, już w pełni samodzielnie koszykarze DGP Azotów Unii Tarnów zagrają przed własną publicznością. Po meczu we Wrocławiu kibice w Tarnowie nie mieli powodów do zadowolenia, ale za sprawą Caseya Sandersa i Chaza Carra, optymizm wrócił. Wrócił też do Zgorzelca, bo Turów uratował się w ostatnim momencie meczu z Polonią.

,


To właśnie gra Amerykanów całkowicie odmieniła tarnowską drużynę. Sanders dziurawił kosz drużyny AZS efektownymi wsadami, zaś Chaz Carr swoją szybkością i skutecznością za trzy poderwał cały zespół do walki. To właśnie wtedy dużo lepiej zaczęli grać ci, którzy we Wrocławiu zagrali poniżej oczekiwań – Wojciech Majchrzak i Jacek Sulowski. Oczywiście nie można zapomnieć o Wojciechu Żurawskim, który po dwóch meczach tego sezonu ze średnimi 16 punktów i 10 zbiórek na mecz jest prawdziwym liderem tarnowskiego zespołu. W meczu z Turowem Zgorzelec tarnowianie zapowiadają jeszcze większą walkę i to, że po dwóch porażkach z rzędu wreszcie odniosą pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Szczególną motywacją z pewnością jest także to, że tym meczem po dwóch latach wspólnej gry z Wisłą Kraków, tarnowianie już w pełni samodzielnie zainaugurują przed własną publicznością nowy sezon. Kibice zapowiadają, że licznie przybędą na mecz, dzięki czemu działacze po cichu spodziewają się pełnej hali. Tym bardziej jest to prawdopodobne, bo rywalem tarnowian będzie jeden z faworytów tegorocznych rozgrywek – Turów Zgorzelec. Działacze Turowa, dysponujący przed tym sezonem jednym z największych budżetów w naszym kraju poczynili spore zakupy przed zbliżającym się sezonem. W Turowie pojawili się tak cenieni gracze jak Andrzej Pluta, Rafał Bigus czy też doskonale znani w Tarnowie – Radosław Hyży i Michael Ansley. Do tego drużynę ze Zgorzelca prowadzi były trener tarnowskiej Unii – Mariusz Karol. Taka mieszanka gwarantuje niesamowitą ucztę dla spragnionych dobrego basketu tarnowskich kibiców.

Po dwóch kolejkach koszykarzy obu drużyn już coś łączy – obie drużyny przegrały, w dodatku po bardzo emocjonującej końcówce swoje spotkania w Koszalinie. Teraz staną naprzeciw siebie. Drużyna ze Zgorzelca w minionej kolejce udanie zrehabilitowała się za swoją porażkę w meczu z Polonią Warszawa. W meczu tym niestety kontuzje odniósł doskonale w Tarnowie znany Radosław Hyży, który po niefortunnym starciu z Brandunem Hughesem ma złamany nos. W związku z czym, jego występ stoi pod znakiem zapytania.

Czy koszykarze Unii po dwóch latach przerwy udanie zainaugurują sezon przed tarnowską publicznością? Czy też może Turów w kolejnym spotkaniu tego sezonu udowodni, że w tym sezonie drużynę ze Zgorzelca interesuje tylko walka o medale? Na te i inne pytania kibice poznają odpowiedź już w najbliższą sobotę! Początek spotkania w hali Jaskółka o godzinie 18:45. Jednak kibiców ze względu na zapowiadaną długą prezentację działacze tarnowskiego klubu zapraszają na 18:35.

Przed meczem powiedzieli:

Jerzy Leśniak (dyrektor SSA Unia): W sobotę spodziewam się zaciętego meczu. Z jednej strony doświadczeni zawodnicy Turowa a z drugiej głodny gry zespól Unii, pragnący pokazać się po 2-letniej przerwie z jak najlepszej strony przed tarnowską publicznością. Stawiam na zwycięstwo Unii, odniesione dzięki wsparciu kibiców, którzy, jak się spodziewam, wypełnia całkowicie halę.