Grupa A
W spotkaniu na szczycie grupy A Tau podejmie Żalgiris. Spotkają się drużyny, które pod tablicami mają jednych z najlepszych graczy w całej Eurolidze. W zespole litewskim ostatnio wysoką formą świecili Darjus Lavrinović i Paulius Jankunas, a po kontuzji prawdopodobnie wraca Tanoka Beard. Hiszpanie mają z kolei Luisa Scolę i Kornela Davida. Wynik może się więc rozstrzygnąć w strefie podkoszowej.
Jeśli Olimpija chce jeszcze podjąć walkę o Top16 w tym sezonie, musi pokonać przed własną publicznością Bamberg. Słoweńcy byli o krok od wygrania przed świętami w Kownie i ich forma z meczu na mecz rośnie. Świetnie grają zwłaszcza Halperin i Rannikko. W środę mogą jednak mieć problemy z Spencerem Nelsonem, który w ostatniej kolejce został uznany MVP z wynikiem aż 48 punktów rankingowych.
Climamio Bolonia jedzie do Aten na mecz z AEK. W przypadku porażki Żalgirisu, Włosi będą mieli szansę na objecie pozycji lidera. Dla Greków również jest to praktycznie ostatnia szansa, aby powalczyć o najlepszą szesnastkę w tym sezonie. Drugi włoski zespół w tej grupie, Benetton, podejmie Strasburg.
Grupa B
W Tel Awiwie Maccabi będzie miało okazję zrewanżować się Olimpiakosowi za porażkę w Pireusie. Grecy wygrali 83:78, gdyż nie potrafili w końcówce znaleźć sposobu na Sofoklisa Schortsanitisa. W rewanżu również mogą mieć z nim sporo problemów, ale we własnej hali powinni znacznie lepiej wypaść w ataku.
Jeszcze więcej emocji będzie w Barcelonie, gdzie Winterthur zagra z Efesem. Pierwszy mecz zespół z Istambułu wygrał różnicą zaledwie 3 punktów. Hiszpanie mają więc nie tylko szanse na zwycięstwo, ale i na korzystny bilans w dwumeczu. Barcelona musi ten mecz wygrać jeśli myśli o czymś więcej niż czwarte miejsce w grupie.
Lietuvos Rytas jedzie do Mediolanu po siódme zwycięstwo z rzędu. Litwini przegrali w pierwszym meczu we własnej hali i z pewnością są rządni rewanżu. Będą więc zdecydowanym faworytem tego meczu. Prokom Trefl jedzie do Zagrzebia. Więcej o tym spotkaniu w osobnej zapowiedzi.
Grupa C
W spotkaniu na szczycie grupy C, CSKA zmierzy się z Panathinakosem. Rosjanie wciąż bardzo poważnie myślą o pierwszym miejscu w grupie, ale żeby tego dokonać, muszą w środę nie tylko wygrać, ale i odrobić 10 punktów straty z pierwszego meczu. Jeśli zespół z Aten wygra w Moskwie, będzie już prawie pewny pierwszego miejsca w grupie.
W Madrycie Real podejmie Pau-Orthez. Trudno wyobrazić sobie sytuację jaka musiałaby zaistnieć, aby gospodarze przegrali to spotkanie. Francuzi to wciąż jeden z outsiderów tegorocznej Euroligi i ze znacznie lepszą hiszpańską drużyną nie mają żadnych szans.
Podobnie jak Ulker i Partizan. Oba zespoły także zagrają ze znacznie silniejszymi zespołami, różnica jest jednak taka, że przed własną publicznością. W Istambule gościć będzie Unicaja, a w Belgradzie Montepaschi.