,

Lista aktualności

Pierwsze zwycięstwo po walce

Koszykarze Polpaku Świecie rozegrali pierwsze historyczne spotkanie w PLK. W Grudziądzu koszykarze ze Świecia wygrali po zaciętym meczu z innym beniaminkiem - Kotwicą Kołobrzeg 90:86. - Należy pochwalić całą drużynę za ambitną postawę na boisku. – oceniał po meczu trener Polpaku Aleksander Krutikow.

,

Przed dwoma tygodniami drużyny te rozegrały spotkanie kontrolne, które zakończyło się zwycięstwem Kotwicy Kołobrzeg. Jednak mecz towarzyski to nie to samo co pojedynek o punkty ligowe i dlatego mecz zapowiadał się bardzo interesująco. Byłoby pewnie jeszcze ciekawiej, gdyby w Polpaku zagrał Rick Apodaca, ale niestety nie dotarły na czas wszystkie dokumenty, dlatego Portorykańczyk mecz oglądał z ławki.

Drużyna ze Świecia rozpoczęła zawody od huraganowych ataków, które kończyła celnymi rzutami z dystansu, co dało gospodarzom wyraźne prowadzenie. Jednak przewaga gospodarzy nie trwała długo - goście najpierw doprowadzili do remisu, po czym wyszli na kilkupunktowe prowadzenie po celnych rzutach Rahsaana Johnsona i Blake’a Hamiltona. Pojedynki obwodowe Johnsona z Żygimantasem Jonusasem były zresztą ozdobą sobotniego meczu – obaj zawodnicy to świetni strzelcy, ale Litwin bardziej koncentruje się na wykańczaniu akcji natomiast Amerykanin stara się szukać partnerów.

Po zrywach z początkowych minut gra się wyrównała, a żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi niż pięć punktów. W drugiej kwarcie dużo ożywienia w grze gospodarzy wprowadził Andrius Lepinaitis, który szybkimi i skutecznymi akcjami pod koniec pierwszej połowy wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Pod obiema tablicami dominował najwyższy na boisku Dawid Przybyszewski, zbierając większość piłek. Dobra gra młodego polskiego środkowego nie przełożyła się jednak na prowadzenie koszykarzy Polpaku, gdyż Amerykanów z Kotwicy zaczęli skutecznie wspierać Arabas i Djurić. Kluczowym momentem były ostatnie cztery minuty, kiedy to Kotwica wyszła na prowadzenie, lecz w końcowej części meczu więcej zimnej krwi wykazali gospodarze – podsumował po meczu trener gości Wojciech Krajewski.

Bohaterem końcówki był Paweł Szcześniak, który swoim spokojem i rozsądkiem przechylił szale zwycięstwa na stronę swojej drużyny. Wielokrotny reprezentant Polski trafił za trzy w kluczowym momencie i dokładnie rozgrywał akcje koszykarzy Polpaku.

Po meczu powiedzieli :

Wojciech Krajewski, trener Kotwicy: Przede wszystkim gratuluje trenerowi gospodarzy zwycięstwa. Jeśli chodzi o naszą drużynę to jesteśmy w trakcie budowy zespołu. Zabrakło nam trochę centymetrów pod koszami , było mało zbiórek w ważnych chwilach meczu , popełnialiśmy także niepotrzebne straty w ataku co drużyna ze Świecia skrzętnie wykorzystała.

Aleksander Krutikow trener Polpaku, Mecz był bardzo trudny , cały czas na styku , przeciwnik był bardzo skuteczny. Mam zastrzeżenia głównie do gry defensywnej nad czym musimy popracować. W kluczowych momentach spotkania pokazaliśmy wyższość nad rywalem. Należy pochwalić całą drużynę za ambitną postawę na boisku.

Robert Morkowski, skrzydłowy Polpaku: Zespół walczył z calych sił i na pewno zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Moim zdaniem najważniejszym momentem tego spotkania była czwarta kwarta , gdzie poprostu zagraliśmy skuteczniej od rywala. Chciałem także podziękować wszystkim kibicom zgromadzonym w hali za wspaniały doping przez całe spotkanie.

Polpak Świecie – Kotwica Kołobrzeg 90:86 (19:23, 24:19, 28:24, 19:20)

Polpak: Jonusas 18, Lepinaitis 16, Kuburovic 12, Frank 12, Szcześniak 11, Morkowski 11, Przybyszewski 9, Miś 2

Kotwica: Johnson 24, Hamilton 19, Djuric 15, Arabas 15, Mrożek 7, Sidor 2, Pacocha 2, Radovic 0