,

Lista aktualności

Chudney Gray: Zrobiłem tylko swoje

W poprzednim sezonie Chudney Gray oczarował swoją grą kibiców AZS, ale nie przełożyło się to na wyniki zespołu. Teraz koszalinianie wygrali z zaliczanym do faworytów Turowem, a Amerykanin zdobył decydujące punkty. - Wygrał cały zespół. - mówił szczęśliwy Gray tuż po spotkaniu.

,

Wojciech Kukliński: Został Pan bohaterem zwycięskiego meczu z Turowem…

Chudney Gray: O nie! O żadnym bohaterstwie mowy być nie może. Wygrał cały zespół.

Skąd taka skromność?

Koszykówka to gra zespołowa, a ja jestem tylko członkiem drużyny. Jestem z nią dziś, gdy wygraliśmy i będę w dniu, w którym doznamy porażki.

Dlaczego w przedostatniej swojej akcji zdecywał się Pan na tak trudne zagranie do Steffona Bradforda?

- Każdego dnia na treningach wykonujemy tę akcję po kilka razy. Tym razem się nie udało. Cóż, taki jest sport.

Co powiedzial trener Gembal, przed akcją meczu?

Chudney idź zrób swoje. I zrobiłem.

Kto Pana zdaniem zasłużył na wyróżnienie w ekipie Turowa?

Bez dwóch zdań Andrzej Pluta. Dysponuje świetnym rzutem, a przy tym dobrze gra w obronie i na dodatek wszystko widzi co się dzieje na parkiecie.

Jak spędzi Pan wieczór po takim meczu?

Najpierw coś zjem, bo jestem niesamowicie głodny, a później – choć tą wypowiedzią może rozczaruję niektórych swoich fanów – położę się grzecznie spać.