,

Lista aktualności

Przed czwartą kolejką FIBA EuroCup

Rozpoczynają się mecze rewanżowe w FIBA EuroCup. Niektóre ze spotkań już teraz mogą zadecydować o ostatecznych rozstrzygnięciach. Dynamo St. Petersburg pojedzie na Ukrainę, gdzie w meczu z Azovmashem będzie chciało sobie zapewnić zwycięstwo w grupie. Maroussi z podobnym nastawieniem podejmie Hapoel. Śląsk zagra na wyjeździe z MPC Capitals.

,


W spotkaniu na szczycie grupy A Azovmash zagra z Dynamem St. Petersburg. W pierwszym meczu Rosjanie byli górą różnicą pięciu punktów. Teraz potrzebują zwycięstwa choćby jednym punktem, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie. Gospodarze w przypadku zwycięstwa mają szansę na objęcie pozycji lidera o ile wygrają przynajmniej sześcioma punktami. W drugim spotkaniu Cholet zagra z CSU Asesoft. Wynik tego spotkania może jednak co najwyżej rozstrzygnąć o trzecim miejscu w grupie.

W najciekawszym meczu w grupie B Basket Groot Leuven podejmie RheinEnergie. Gospodarze musza wygrać to spotkanie co najmniej siedmioma punktami jeśli marzą jeszcze o awansie do kolejnej rundy. Zespół Marcina Gortata może sobie jednak zapewnić awans w Belgii, dlatego tanio skóry nie sprzeda. Aby osiągnąć ten cel musi wygrać to spotkanie. W Hiszpanii Gran Canaria zagra z KK Zadar i będzie zdecydowanym faworytem tego meczu.

Bardzo ciekawie wygląda sytuacja w grupie C. Cantu po dwóch porażkach z rzędu nie ma wyjścia. Musi wygrać kolejne spotkanie. Rywalem Włochów będzie SLUC Nancy, a mecz rozegrany zostanie we Francji. W pierwszej kolejce Cantu pewnie wygrało i będzie faworytem również we wtorek. Dexia z kolei dostanie szansę zrewanżowania się BC Siauliai za jednopunktową porażkę na wyjeździe. Oba zespoły przewodzą grupie C i zwycięzca spotkania w Belgii obejmie pozycję lidera.

BC Khimki po porażce w Izraelu, będą mieli okazję zrehabilitować się w Czechach. Zmierzą się tam z Nymburkiem. W Rosji gospodarze wygrali 101:90. Zwycięzca wtorkowego meczu zyska bardzo cenną przewagę w walce o awans. W grupie D rywalizują o niego bowiem trzy drużyny. Trzecią z nich jest Ironi Iscar Nahariya, który zmierzy się w Gmunden z Basket Swans. Austryjacy jeszcze nie wygrali żadnego meczu i trudno się spodziewać, żeby tym razem im się udało.

Walkę o by stoczy PAOK Saloniki. Grecy muszą odrobić 10 punktów stracone na wyjeździe jeśli wciąż liczą na opuszczenie grupy. Zadanie wydaje się być bardzo trudne do wykonania, gdyż Fenerbahce przyjedzie zapewnić sobie awans. W najgorszym wypadku Turcy zadowolą się równie porażką mniej niż 10 punktami. W drugim spotkaniu cypryjski Lemesos, który jest wciąż bez porażki, uda się do Tallina na mecz z BC Kalev.

W grupie Śląska praktycznie wszystko jest już jasne. Wrocławianie zagrają na wyjeździe z MPC Capitals, ale nawet ewentualne zwycięstwo niewiele zmieni sytuacje w grupie. O tym spotkaniu szerzej piszemy w osobnej zapowiedzi. Śląsk ma jeszcze szanse na awans, ale są to szanse raczej tylko teoretyczne. Tymczasem w Atenach rozegra się bój o pierwsze miejsce w tabeli. Maroussi wygrało wyraźnie na wyjeździe, więc we własnej hali będzie zdecydowanym faworytem.

W Rydze prawdopodobnie ostatnią szansę dostanie BC Barons. Łotysze podejmą bardzo silny BC Kijów, ale jeśli wygrają, przedłużą swoje szanse na opuszczenie grupy. Zwycięstwo Ukraińców będzie oznaczać, że to prawdopodobnie oni wraz z Lokomotivem zagrają w kolejnej fazie FIBA Eurocup. W pierwszym spotkaniu to oni byli górą i wygrali 99:72. W drugim spotkaniu zespół niepokonany zagra, z drużyną bez zwycięstwa. Telekom wciąż nie wygrał żadnego meczu i raczej nie uczyn tego w meczu z Lokomotivem, mimo iż gra przed własną publicznością.

Po niespodziance w Izraelu, Dynamo Region Moskwa we własnej hali podejmie Gravelines. Francuzi wciąż mają na koncie zero zwycięstw. O to w Moskiwe będzie bardzo ciężko, tym bardziej, że goście nie mają już szans na awans. Emocje powinny być za to w drugim meczu, w którym Galil Elyon podejmie Joventut Badalona. Porażka więcej niż 13 punktami praktycznie wykluczy Hiszpanów z walki o awans. Zwycięstwo z kolei zminimalizuje szanse Galil Elyon.