ROZMOWA Z MICHAŁEM MICHALAKIEM | ROZMOWA Z CASPEREM WAREM
Doskonale w ten mecz wszedł Mateusz Kostrzewski - dzięki niemu było 5:0. Trzema trójkami odpowiedział na to Ivan Almeida. Później rzutami z dystansu reagował Casper Ware, a Arged BMSlam Stal ponownie miała małą przewagę. Swoimi akcjami zaskakiwał też m.in. Michał Ignerski, ale po zagraniu 2+1 Przemysława Żołnierewicza po 10 minutach było 31:29 dla gospodarzy. Również druga kwarta od początku była wyrównana, a Anwil ciągle straszył trójkami. Dodatkowo ważne trafienia notował Aaron Broussard. ale to wszystko było za mało, aby uciec rywalom. Nie do zatrzymania był przecież Ware, który nie tylko trafiał, ale też świetnie asystował. Ostatecznie po rzutach Ivana Marasa po pierwszej połowie zespół trenera Wojciecha Kamińskiego wygrywał 57:53.
Zaraz na początku trzeciej kwarty ostrowianie szybko uciekli na 10 punktów - oczywiście było to możliwe dzięki Casperowi Ware’owi. Rzutami z dystansu reagował jednak Chase Simon, a po trójce Walerija Lichodieja włocławianie zbliżyli się na zaledwie punkt! Przewagę po chwili dawał im Szewczyk. W końcówce tej części meczu dobrze spisywał się Mike Scott, ale dzięki akcji Michała Michalaka po 30 minutach było 77:75 dla mistrzów. W kolejnej kwarcie ekipa trenera Igora Milicicia uciekała na siedem punktów po zagraniu Jarosława Zyskowskiego. To nie był koniec! Po kontrze wykończonej przez Szewczyka ich przewaga wzrosła aż do 14 punktów! Tego Arged BMSlam Stal nie była już w stanie odrobić. Anwil wygrał 105:98 i zwyciężył 3-0 w całej serii.
Po 15 punktów dla gości rzucili Michał Michalak i Michał Ignerski. Casper Ware zanotował 23 punkty i 9 asyst dla gospodarzy.