Początek spotkania był wyrównany, ale później z minuty na minutę rosła przewaga Stelmetu Enei, który świetnie radził sobie w ofensywie. Po akcji 2+1 Adama Hrycaniuka gospodarze mieli już dziewięć punktów przewagi. Później nieźle prezentował się Darko Planinić, a po rzucie Łukasza Koszarka po 10 minutach było 31:17. W drugiej kwarcie zielonogórzanie również kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a nie do zatrzymania był duet Planinić-Starks. Końcówka pierwszej połowy należała do gości. Rosyjska drużyna zanotowała serię sześciu punktów z rzędu i przegrywała już tylko 36:47.
Trzecią kwartę zespół trenera Igora Jovovicia rozpoczął od serii 10:2 i ponownie powiększał swoje prowadzenie. Parma Perm miała spore problemy w ataku, a gospodarze korzystali z indywidualnych umiejętności Markela Starksa i Gabe’a DeVoe, tym samym mieli sytuację pod kontrolą. Po 30 minutach było 69:49. Ken Brown i Michael Humphrey starali się zmniejszać straty rosyjskiej ekipy w czwartej kwarcie, ale to było za mało na dobrze dysponowanych gospodarzy. Kolejne akcje kończył DeVoe, a zielonogórzanie mogli spokojnie utrzymywać przewagę. Ostatecznie zwyciężyli 88:63.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Parma Perm 88:63 (31:17, 16:19, 22:13, 19:14)
Stelmet Enea: Planinić 16, Starks 15, Sokołowski 13, Koszarek 13, DeVoe 11, Hrycaniuk 9, Sakić 9, Mokros 2, Zamojski 0
Parma: Brown 13, Humphrey 9, Kelly 8, Vinnik 7, Justice 7, Lazarev 5, Zhmako 5, Bulanov 4, Zukauskas 3, Blums 2, Platunov 0