Aktywność Devonte Upsona pozwalała TBV Startowi prowadzić po pierwszych akcjach 7:4. Goście bardzo szybko znaleźli na to odpowiedź, a spotkanie było wyrównane. W ekipie ze Szczecina wyróżniał się Paweł Kikowski, ale dzięki akcjom Joe Thomassona i Michaela Gospodarka po 10 minutach było 19:16 dla lublinian. W drugiej kwarcie King zanotował serię 9:0 i po rzucie wolnym Martynasa Paliukenasa miał pięć punktów przewagi. Zespół trenera Davida Dedka doprowadził do wyrównania dzięki akcjom Jamesa Washingtona. Rzuty Kikowskiego i Diduszki w końcówce oznaczały jednak wynik 44:40 dla Kinga po pierwszej połowie.
W trzeciej kwarcie obie ekipy miały małe problemy ze skutecznością i żadna z nich nie miała szans na ofensywną serię. Zespół prowadzony przez trenera Łukasza Bielę utrzymywał niską przewagę głównie dzięki Martynasowi Sajusowi. Sytuację zmieniał trochę Devonte Upson, ale po 30 minutach było 60:56 dla szczecinian. W czwartej kwarcie goście uciekali na dziewięć punktów po trafieniu Taurasa Jogeli. Od tego momentu kontrolowali sytuację, nie pozwalając na zbyt wiele gospodarzom. Ostatecznie King zwyciężył 80:71.
Najlepszym strzelcem gości był Paweł Kikowski z 16 punktami. 17 punktów i 4 asysty dla TBV Startu zanotował James Washington.