Pierwsze minuty były bardzo wyrównane, ale po chwili trójki Przemysława Żołnierewicza i Mike’a Scotta dały siedem punktów przewagi BM Slam Stali. Później to prowadzenie tylko rosło, a ważne akcje kończyli Michał Nowakowski oraz Witalij Kowalenko. Dzięki nim po 10 minutach było już aż 37:22. Sytuację w drugiej kwarcie starał się zmieniać niemal w pojedynkę Riley Lachance. Ostrowianie nie byli już aż tak skuteczni, a to sprawiało, że GTK odrobiło część strat. Ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego ciągle była jednak lepsza i po pierwszej połowie wygrywała 58:49.
Na początku trzeciej kwarty goście zanotowali serię 12:0 i po trójce Mike’a Scotta było już 70:51. Zespół trenera Pawła Turkiewicza nie był w stanie utrzymać takiego tempa w ofensywie, a to sprawiało, że ostrowianie powiększali przewagę. Po serii rzutów wolnych Michała Chylińskiego po 30 minutach było 89:61. Trafienie Michała Nowakowskiego sprawiało, że prowadzenie BM Slam Stali wynosiło już 30 punktów. Tego GTK nie mogło już odrobić. Ostatecznie goście zwyciężyli aż 114:76.
Po 17 punktów dla BM Slam Stali rzucili Michał Chyliński i Shawn King. Riley Lachance rzucił dla GTK 22 punkty.