Stan rywalizacji: 1-0 dla Anwilu
Najważniejsze wydarzenia: Świetny początek w wykonaniu Quintona Hosleya wystarczał gospodarzom do utrzymywania tempa rywali. BM Slam Stal potrafiła jednak wyjść nawet na siedem punktów przewagi po kontrze Mateusza Kostrzewskiego. Po 10 minutach było 18:12 dla ostrowian. W drugiej kwarcie Anwil krok po kroku odrabiał straty, a goście mieli małe problemy w ofensywie. Po kilku minutach i trafieniu Ivana Almeidy mieliśmy remis. Aktywny był później Adam Łapeta - właśnie głównie dzięki niemu ekipa trenera Emila Rajkovicia wygrywała po pierwszej połowie 33:31. Trzecia kwarta ponownie była bardzo wyrównana. Minimalną przewagę potrafili zdobywać włocławianie, a BM Slam Stal ciągle szukała sposobu na przełamanie obrony przeciwników. Głównie po rzutach Jaylina Airingtona i Josipa Sobina po 30 minutach było 48:42 dla gospodarzy. Zespół z Ostrowa gonił wynik w czwartej części spotkania. W końcu goście wyszli na prowadzenie po rzutach wolnych Łapety. W kluczowych momentach najważniejszym zawodnikiem drużyny trenera Igora Milicicia był Josip Sobin - to jego trafienia dawały przewagę. Ostrowianie walczyli do ostatnich sekund, ale to Anwil zwyciężył 62:61!
Najlepsi strzelcy: Josip Sobin zanotował dla gospodarzy 19 punktów i osiem zbiórek. Adam Łapeta zanotował 16 punktów i 6 zbiórek dla gości.
Ciekawostka: To pierwsze zwycięstwo Anwilu w finale ekstraklasy od 2006 roku (wtedy włocławianie wygrali mecz nr 2 z Prokomem Treflem Sopot).
Statystyka: Rezerwowi drużyny z Włocławka rzucili w tym meczu 34 punkty. W ekipie gości zawodnicy wchodzący z ławki zdobyli ich tylko 8.