Anwil - PGE Turów (2): Włocławianie krok od awansu
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Anwil - PGE Turów (2): Włocławianie krok od awansu

Anwil Włocławek pokonał w sobotę PGE Turów Zgorzelec 86:72 i prowadzi już 2-0 w ćwierćfinale play-off Energa Basket Ligi. Mecz nr 3 we wtorek o godz. 20.00. Transmisja na Emocje.TV.

,

Stan rywalizacji: 2-0 dla Anwilu

Najważniejsze wydarzenia: Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia i po wsadzie Ivana Almeidy prowadzili 8:2. PGE Turów dość szybko doprowadził do remisu - było to możliwe dzięki trafieniom Camerona Ayersa i Brada Waldowa. Później po trójce Roda Camphora ta ekipa zdobyła nawet przewagę. Ostatecznie po 10 minutach był remis po 23. W drugiej kwarcie zgorzelczanie znowu byli na prowadzeniu, ale późniejsza seria 8:0 pozwoliła gospodarzom na opanowanie sytuacji. Efektownie grali Almeida oraz Hosley i to głównie dzięki nim włocławianie mieli nawet 11 punktów przewagi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 49:37. W trzeciej kwarcie zespół trenera Igora Milicicia skupił się przede wszystkim na utrzymywaniu bezpiecznej przewagi. Mógł nadal liczyć na skutecznego Almeidę, ale sporo dawał również Paweł Leończyk. Dzięki trójce Jaylina Airingtona gospodarze mieli już 20 punktów przewagi - po 30 minutach było 71:51. Ostatnia kwarta już niczego nie zmieniła - PGE Turów nie był w stanie odrobić tak dużych strat. Anwil zwyciężył 86:72 i jest o krok od awansu do półfinału.

Najlepsi strzelcy: Ivan Almeida tym razem zdobył 17 punktów i 4 zbiórki dla gospodarzy. Cameron Ayers zanotował 18 punktów, 9 zbiórek i 5 asyst dla gości.

Ciekawostka: Quinton Hosley był w tym meczu najlepszym… rozgrywającym. Zanotował na swoim koncie aż 10 asyst.

Statystyka: Rezerwowi Anwilu rzucili w tym meczu aż 41 punktów. Dla porównania - gracze wchodzący z ławki PGE Turowa tylko 21.