Środa w EBL: King ogrywa MKS, GTK lepsze od AZS
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Środa w EBL: King ogrywa MKS, GTK lepsze od AZS

King Szczecin pokonał MKS Dąbrowa Górnicza 88:82, a GTK Gliwice wygrało z AZS Koszalin 82:73 w środowych meczach Energa Basket Ligi.

King Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 88:82

Trochę lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy po akcji 2+1 Darrella Harrisa prowadzili 5:2. Szybko jednak to MKS zaczął grać lepiej i dzięki trafieniu Bartłomieja Wołoszyna zdobył przewagę. Spotkanie było cały czas bardzo wyrównane. Ostatecznie po trójce Jovana Novaka goście wygrywali po 10 minutach 20:19. Druga kwarta bardzo długo była niezwykle podobna, a sytuacja zmieniała się właściwie co rzut. W pewnym momencie ekipa trenera Jacka Winnickiego miała osiem punktów przewagi, ale szczecinianie błyskawicznie doprowadzili do kolejnego remisu. Ostatecznie jednak po kolejnych rzutach Macieja Kucharka i Jovana Novaka po pierwszej połowie było 46:43 dla MKS.

Goście po następnym trafieniu Novaka mieli już siedem punktów przewagi w trzeciej kwarcie. Łukasz Diduszko oraz Carlos Medlock starali się utrzymywać Kinga w grze, ale dąbrowanie byli ciągle o krok dalej. W końcu dzięki serii 7:0 i trójce Kucharka prowadzili 10 punktami. Kolejne rzuty Taurasa Jogeli i Pawła Kikowskiego zbliżyły zespół trenera Mindaugasa Budzinauskasa do stanu 66:69 po 30 minutach. Zaraz na początku czwartej kwarty gospodarze zdobyli małą przewagę. To sprawiało, że sytuacja już do samego końca była niezwykle wyrównana. Kluczowe punkty zdobywali Paliukenas oraz Jogela, a King zwyciężył 88:82.

Po 17 punktów dla gospodarzy rzucili Tauras Jogela i Carlos Medlock. Jovan Novak zanotował 22 punkty i 5 asyst dla gości.

 

 

GTK Gliwice - AZS Koszalin 82:73

Zespół z Gliwic w pierwszych minutach mógł liczyć na Mavericka Morgana, a po rzucie Marcina Salamonika prowadził 11:4. Mimo że Diante Baldwin oraz Aleksandar Marelja robili co mogli, to AZS nie był w stanie odrobić strat. Dzięki trafieniom Lukasa Palyzy i Łukasza Ratajczaka było 22:12 po inaugurującej kwarcie. Po jednej z akcji Jakuba Dłoniaka w drugiej kwarcie koszalinianie zbliżyli się nawet na sześć punktów. Ekipa trenera Pawła Turkiewicza opanowała sytuację, ale kolejne rzuty Marelji i Dłoniaka utrzymywały gości w grze. W ważnym momentach skuteczni byli Quinton Hooker oraz Jonathan Williams i to GTK wygrywało po pierwszej połowie 41:37.

Zaraz na początku trzeciej kwarty po trafieniu Baldwina AZS zdobył małą przewagę. Gospodarze bardzo szybko na to reagowali, ale ciągle świetnie radził sobie Dłoniak - dzięki niemu drużyna trenera Dragana Nikolicia ciągle utrzymywała małe prowadzenie. Po 30 minutach gry koszalinianie wygrywali 56:55. Lukas Palyza w czwartej kwarcie sprawiał, że GTK ponownie miało przewagę. Co prawda ważne rzuty trafiali Młynarski oraz Jeszke, ale trójka Roberta Skibniewskiego uspokoiła sytuację gospodarzy. Później znowu nie do zatrzymania był Palyza, a ekipa z Gliwic zwyciężyła ostatecznie 82:73.

Najlepszym graczem gospodarzy był Lukas Palyza, który zanotował 26 punktów i 6 zbiórek. Diante Baldwin zdobył dla gości 18 punktów i 5 asyst.