Maddox: W Krośnie mamy świetną atmosferę
fot. Bartosz Jezierski/Miasto Szkła

,

Lista aktualności

Maddox: W Krośnie mamy świetną atmosferę

- Myślę, że kluczem jest to, że mamy świetną atmosferę w naszej drużynie. W Krośnie zostało mnóstwo zawodników z poprzedniego roku, a to sprawiło, że nam, obcokrajowcom, łatwiej było się wpasować - mówi Kareem Maddox z Miasta Szkła Krosno.

,

Wojciech Kłos: Miał Pan długą przerwę od koszykówki. Co robił Pan w tym czasie? Skąd pomysł na powrót do profesjonalnego sportu?

Kareem Maddox: Tak, właściwie odszedłem już na “emeryturę” od koszykówki w 2013 roku. Swoją karierę chciałem kontynuować w dziennikarstwie radiowym, pracowałem w stacjach publicznych (NPR) w Los Angeles i Kolorado. Byłem tam producentem i prowadzącym serwisy informacyjne. Wróciłem do grania, ponieważ nigdy nie zatraciłem miłości do koszykówki i czułem, że nie wykorzystałem w pełni mojego potencjału. To była trudna decyzja, ale grać możesz tylko przez ograniczoną liczbę lat, więc pomyślałem, że będę żałował, jeśli nie wrócę do koszykówki. Postanowiłem spróbować.

Co wiedział Pan na temat Polskiej Ligi Koszykówki? I co może Pan powiedzieć teraz?

- Wiedziałem, że polska liga jest silna i taką właśnie się okazała. Zawodnicy tutaj występujący są solidni, a łatwe mecze tak naprawdę nie zdarzają się.

Pana zespół - Miasto Szkła Krosno - jest sensacją tego sezonu. Jaki jest klucz do waszego sukcesu?

- Z pewnością graliśmy już sporo dobrej i trochę słabszej koszykówki w tym sezonie. Myślę, że kluczem jest to, że mamy świetną atmosferę w naszej drużynie. W Krośnie zostało mnóstwo zawodników z poprzedniego roku, a to sprawiło, że nam, obcokrajowcom, łatwiej było się wpasować. To pomagało nam grać dobrze na początku sezonu. Teraz musimy ciągle się rozwijać. Oczekiwania wobec nas nie były zbyt wysokie na samym początku. więc teraz kluczem jest to, aby stawiać sobie wyzwania, które przebiją jeszcze te nowe oczekiwania.

Miasto Szkła zagra w najbliższej kolejce z Anwilem Włocławek. Przegraliście z tym zespołem czterema punktami w październiku. Co musicie poprawić, aby tym razem wygrać?

- Anwil to bardzo dobry, doświadczony zespół, który poprawił swoją grę od czasu naszego ostatniego spotkania. Rywale nie popełnią wielu błędów, więc musimy ich popełnić jeszcze mniej, aby mieć szansę na zwycięstwo. Jeśli tego nie zrobimy, to będzie to dla nas bardzo trudny mecz.

W przyszłym tygodniu bierzecie udział w turnieju finałowym Pucharu Polski w Warszawie, a pierwszym rywalem będzie dla was Trefl Sopot. Co chcecie osiągnąć w tym turnieju?

- Puchar Polski to dla nas wspaniała okazja. To szansa na to, aby stać się lepszą drużyną bez żadnego wplywu na nasze miejsce w tabeli ligowej. Na pewno będziemy chcieli spróbować kilku nowych rzeczy i zobaczyć, czy możemy odkryć w sobie coś, co pomoże nam w dalszej części sezonu.