Pierwsze minuty spotkania były wyrównane, chociaż można było zauważyć, że inicjatywę w ataku miała drużyna z Lublina - po kontrze wykończonej przez Nicka Kellogga prowadziła nawet 13:7. Starogardzianie nie mogli długo złapać swojego rytmu w ataku, a bardzo dużo brali na siebie Jakub Schenk i Anthony Miles. Późniejsza trójka Urosa Mirkovicia dała Polpharmie minimalną przewagę, ale zaraz tym samym odpowiedział Jakub Dłoniak, a to oznaczało wynik 21:19 dla TBV Startu po 10 minutach gry. Pięć punktów z rzędu Thomasa Davisa na początku drugiej kwarty zmieniało obraz spotkania. Po późniejszym efektownym wsadzie tego samego zawodnika gospodarze prowadzili nawet 34:25. Drużyna trenera Davida Dedka konsekwentnie odrabiała te straty i potrafiła później doprowadzić do remisu po trzech rzutach wolnych Nicka Covingtona. Ostatecznie po pierwszej połowie mieliśmy wynik 43:43.
Początek trzeciej kwarty był bardzo zacięty, a nadal skutecznością z dystansu popisywał się Stefan Balmazović. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować jednak bezpiecznej przewagi. Dopiero po późniejszych akcjach Anthony’ego Milesa Polpharma prowadziła 63:57. Ostatecznie zespołowi trenera Mindaugasa Budzinauskasa udało się po 30 minutach rywalizacji wygrywać nawet dziewięcioma punktami. To pozwoliło tej ekipie kontrolować sytuację w czwartej kwarcie, a po rzutach wolnych Thomasa Davisa miała przewagę 77:62. TBV Start nie zanotował żadnego ofensywnego zrywu, a przez to nie był w stanie odrobić tak dużych strat. Ostatecznie Polpharma zwyciężyła 85:70.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Martynas Sajus, który zanotował 20 punktów i 10 zbiórek. 16 punktów dołożył do tego Anthony Miles. W ekipie gości wyróżniał się Stefan Balmazović - rzucił 23 punkty.