Goście rozpoczęli to spotkanie od prowadzenia 5:0 po trójce Giancarlo Ferrero, ale Rosa dość szybko zaczęła grać skuteczniej – dzięki trafieniom Darnella Jacksona zdobyła przewagę. Mecz toczył się rytmem kosz za kosz i drużyna będąca na prowadzeniu co chwilę się zmieniała. Później po kolejnym rzucie swojego amerykańskiego centra radomianie wygrywali nawet pięcioma punktami, ale do stanu 27:24 straty zmniejszył Daniele Cavaliero. Druga część meczu nie była już tak ofensywna, ale ciągle bardzo wyrównana. Żadna z ekip nie potrafiła tym samym zbudować bezpiecznej przewagi. Dopiero po trafieniach Roberta Witki i Jordana Callahana zespół trenera Wojciecha Kamińskiego zdobył czteropunktowe prowadzenie. Szalony rzut Callahana w ostatniej sekundzie pierwszej połowy ustawił wynik spotkania po 20 minutach na 44:41.
Trzecia kwarta nie różniła się od poprzednich. Nadal wyróżniającą się postacią wicemistrzów Polski był Darnell Jackson, ale to nie wystarczyło na ekipę z Varese, która ciągle trzymała się blisko, a później nawet wychodziła na prowadzenie. Po trafieniu Dominique’a Johnsona było już nawet 61:54 dla gości. Ostatecznie dzięki akcji Erica Maynora zespół z Włoch zakończył tę część meczu z dziewięciopunktową przewagą. W czwartej kwarcie Rosa nie potrafiła zatrzymać trójek doświadczonego Kristjana Kangura. Jego trafienia nie pozwalały gospodarzom na odrabianie strat. W trakcie ostatnich 10 minut radomianie zdobyli zaledwie siedem punktów, co pozwoliło gościom na zwycięstwo 74:61.
Rosa Radom - Openjobmetis Varese 61:74 (27:24, 17:17, 10:22, 7:11)
Rosa: Jackson 20, Witka 13, Callahan 10, Bell 8, Sokołowski 6, Zyskowski 2, Szymkiewicz 2, Bojanowski 0, Zegzuła 0, Adams 0, Jeszke 0
Openjobmetis: Maynor 21, Anosike 10, Pelle 9, Cavaliero 8, Kangur 8, Johnson 7, Ferrero 7, Avramović 4, Bulleri 0