Rosa - Asseco: Sokołowski kontra Żołnierewicz
fot. fiolek.art.pl/Piotr Kieplin

,

Lista aktualności

Rosa - Asseco: Sokołowski kontra Żołnierewicz

Michał Sokołowski czy Przemysław Żołnierewicz - który z tych efektownie grających zawodników okaże się lepszy w bezpośrednim starciu? Będzie się można o tym przekonać podczas spotkania Rosy Radom z Asseco Gdynia! Transmisja w Polsacie Sport HD i IPLA.tv w niedzielę od godz. 12.30.

,

Radomianie brali ostatnio udział w meczu, którego wynik można określić jako ogromną niespodziankę. Ją sprawili jednak zwycięzcy spotkania, czyli AZS Koszalin. Rywalizacja była bardzo wyrównana, a wszystko sprowadziło się do ostatniej minuty. Po trafieniu Remona Nelsona gospodarze wygrywali 63:62. Sytuację mogli zmienić jeszcze Gary Bell i Darnell Jackson, ale zabrakło im skuteczności. To oznaczało sensacyjną porażkę Rosy.

- Nie zagraliśmy tak, jak wszyscy od nas oczekują. Zagraliśmy za pasywnie - tylko pięć asyst w całym meczu pokazuje, że akcje nam się nie kleiły, nie trafialiśmy też z dystansu. A jak się chce wygrać w ostatniej akcji, to jest loteria - mówił trener Wojciech Kamiński.

 

 

Asseco z kolei swój ostatni mecz grało w środę z Kingiem. Gdynianie mieli swoje szanse w tym spotkaniu, ale drużyna trenera Marka Łukomskiego zaczęła odskakiwać w trzeciej kwarcie. Dzięki zdecydowanie lepszej drugiej połowie i dobrej formie Russella Robinsona to szczecinianie zwyciężyli 84:75.

- Graliśmy z drużyną, która w naszej lidze ma pierwszą ofensywę - wiedzieliśmy, że są mocni, mają dużo strzelców. Staraliśmy się grać agresywnie, ale wychodziło nam to różnie. Nie ma co zwieszać głów, mamy kolejny mecz w Radomiu. Nie ujmując nic Rosie, możemy tam powalczyć, mimo że jest to spotkanie wyjazdowe. Będziemy dalej ciężko pracować, aby wywieźć stamtąd pozytywny wynik - podkreślał Filip Put.

Czołowymi postaciami swoich drużyn są Michał Sokołowski i Przemysław Żołnierewicz. Zawodnik Rosy utrzymuje swoją wysoką formę z poprzedniego sezonu - notuje średnio 13,4 punktu, 5,5 zbiórki i 2,5 asysty w każdym spotkaniu i z taką dyspozycją jest na dobrej drodze, aby otrzymać kolejne powołanie od trenera kadry Mike’a Taylora. O grze w Biało-Czerwonej koszulce myśli też z pewnością Żołnierewicz. Dla gracza Asseco jest to czwarty sezon postępów. W układance trenera Przemysława Frasunkiewicza jest postacią kluczową i ma wielki wpływ na ofensywę całej ekipy - 21-latek rzuca średnio 12 punktów na mecz.

 

 

Rosa ma problemy na pozycji rozgrywającego. Od początku sezonu nie gra Daniel Szymkiewicz, ale wydawało się, że po przyjściu Jordana Callahana sytuacja się unormuje. Kontuzji doznał jednak Tyrone Brazelton, a to oznacza, że trener Wojciech Kamiński nadal będzie musiał korzystać także z mniej doświadczonego Filipa Zegzuły. Należy pamiętać, że w zespole z Gdyni świetnie prezentuje się Krzysztof Szubarga - i to właśnie na nim powinna skupić się defensywa radomskiego zespołu.

Wydaje się, że gospodarze mogą mieć przewagę pod koszami - głównie dzięki grającemu w przeszłości w NBA Darnellowi Jacksonowi. Amerykanin potrafi zaskoczyć trójką, ale także świetnie widzi lepiej ustawionych kolegów z drużyny. Występ przeciwko niemu będzie sporym wyzwaniem dla Romana Szymańskiego i szansą na pokazanie się dla młodego Mikołaja Witlińskiego.

Początek spotkania Rosa Radom - Asseco Gdynia w niedzielę o godz. 12.40. Transmisja w Polsacie Sport HD i IPLA.tv od godz. 12.30.