,

Lista aktualności

Zagadkowy mecz

Aktualny wicemistrz Polski Anwil Włocławek, wzmocniony amerykańskim centrem z NBA podejmuje w najbliższą sobotę brązowego medalistę - warszawską Polonię. Gospodarze liczą na swoje drugie zwycięstwo, goście zaś mają cichą nadzieję, że kryzys włocławian jeszcze nie minął i uda im się sprawić niespodziankę i ograć faworyta.

,


Cztery porażki w czterech pierwszych meczach Anwilu przyspieszyły krążenie we krwi niemal wszystkim włocławianom. Jednocześnie wymusiły na włodarzach klubu z Włocławka szybkich decyzji. Z dnia na dzień zawieszono Donatasa Zavackasa, który choć w pierwszych trzech meczach Anwilu zdobywał średnio siedem punktów i miał blisko osiem zbiórek, przestał nagle pasować do koncepcji. To nic, że Litwin był filarem drużyny w przedsezonowych grach. Okazało się bowiem, że psuł atmosferę w drużynie a także, co było widoczne już na parkiecie, grał zbyt indywidualnie. Kolejnymi ruchami działaczy Anwilu było zakontraktowanie dwóch nowych koszykarzy- Slavko Duscaka, który ma wspomóc młodą drużynę swym doświadczeniem a także Altona Forda, do którego zadań ma należeć walka pod tablicami. Wszystkie to zostało załatwione w ekspresowym tempie- w ciągu zaledwie jednego tygodnia.

O wiele więcej spokoju jest w klubie ze stolicy. Skład skompletowany na kilka tygodni przed rozpoczęciem ligi dociera się z każdym kolejnym meczem. Ze swoich ról wywiązują się Amerykanie, Bacik i Karwowski grają jak za najlepszych lat a utalentowana młodzież odwdzięcza się trenerowi Kamińskiemu za zaufanie i walczy na całego. Ponadto, w drużynie panuje bardzo dobra atmosfera, bo oprócz porażki z o wiele bogatszym Turowem w pozostałych spotkaniach górą były właśnie Czarne Koszule. A bilans czterech zwycięstw i jednej porażki pozwala Polonii zajmować wysokie, czwarte miejsce w tabeli PLK.

Zagadek więc przed spotkaniem pozostaje bez liku. Bo czy konsekwentnie, choć bez fajerwerków budowana drużyna z Warszawy będzie umiała wykorzystać fakt, że nowi gracze Anwilu są z zespołem tak naprawdę kilka dni? Na dodatek w meczu na pewno nie wystąpi Kadziulis, który zmaga się z kontuzją nogi a jeszcze do niedawna to on wraz z Witką i Ignerskim ciągnął ofensywną grę Anwilu. Nie wiadomo więc, czy dobry występ w ostatnim meczu z Astorią pozostałych graczy był tylko wypadkiem przy pracy czy może rosnącą formą zawodników. Jak w końcu wypadnie Alton Ford, który w historii rywalizował z Shaqiem a teraz musi przekonać do siebie wymagającego trenera i jeszcze bardziej wymagającą publiczność?

Dla warszawian najbliższe spotkanie będzie wykładnią tego czy w walce z najbogatszymi tej ligi są w stanie nawiązać równorzędną walkę. Do tej pory stołeczni w pokonanym polu zostawili takie drużyny jak Astorię, Kotwicę, Stal i Noteć a więc drużyny z miejsc 9-14. Z mającym wysokie aspiracje Turowem przegrali po walce 73:86. Chcąc zająć jak najwyższe miejsce przed play off trzeba wygrywać również z teoretycznie silniejszymi od siebie. Czy jednak pozbawiony gwiazd skład, w którym zdecydowana większość to gracze młodzi jest w stanie wnieść się na wyżyny swoich umiejętności i pokonać marki typu Anwil czy Prokom?

Pojedynek obu drużyn zapowiada się więc niezwykle interesująco. Relację z tego meczu przeprowadzi TVP3 w sobotę o godzinie 18.30

Przed meczem powiedzieli:

Robert Owens (skrzydłowy Polonii SPEC): Liga jest bardzo równa i uważam, że każdy może wygrać z każdym. Wiem, że Anwil to wicemistrz, wiem że Polonia grała z nim dużo i bez powodzenia rok temu. Ale oni przegrali dużo na początku, więc można ich ograć, trzeba jednak zagrać najmocniej w obronie, jak się da.