Nowy prezes Trefla Sopot przedstawił swoje priorytety
fot. 058sport.pl

,

Lista aktualności

Nowy prezes Trefla Sopot przedstawił swoje priorytety

Roman Szczepan Kniter na spotkaniu z dziennikarzami zdradził swoje plany na najbliższe lata pracy w sopockim klubie. W konferencji prasowej udział wzięli również Jacek Karnowski, Prezydent Miasta Sopotu, oraz Kazimierz Wierzbicki, właściciel klubu.

,

Tagi: Trefl Sopot

Roman Szczepan Kniter na prezesa Trefla Sopot został wybrany pod koniec ubiegłego tygodnia. Równocześnie jest on także prezesem Trefl SA i siatkarskiego klubu Atom Trefl Sopot. W trakcie konferencji zapewniał, że jego również doba ma 24 godziny, a wszystko jest kwestią odpowiedniego ustawienia priorytetów. Odniósł się również do nieprzychylnych komentarzy.

- Kluby, za które odpowiadam, są niezależnymi spółkami akcyjnymi. W obu jestem prezesem zarządów, ale są to niezależne spółki o całkowicie przejrzystych przepływach finansowych. Chcę też jednoznacznie powiedzieć, że spółka Trefl SA wspiera wszystkie kluby w praktyce tak samo, a w ostatnim roku najbardziej wsparła klub koszykarski, więc sugestie kibiców o tym, że nastąpiły jakieś przesunięcia na siatkówkę kosztem Trefla Sopot, są nieprawdziwe. Zapewniam również, że pełnienie przeze mnie roli prezesa w Treflu i PGE Atomie Treflu nie obciąża tych klubów finansowo – podkreślił Kniter.

Prezes nie ukrywał, że klub nie jest w idealnej sytuacji i nakreślił priorytety na najbliższe sezony swojej pracy.
- Klub ma zadłużenie. Nasze zaległości są na poziomie 25 proc. rocznego budżetu. Nie powstało ono w ostatnim sezonie, tylko narastało i ciągnęło się od dłuższego czasu. W ostatnich trzech latach nie udało się go znacząco zmniejszyć i to jest problem, z którym musimy się zmierzyć. Stawiam sobie cel, by w ciągu dwóch najbliższych lat budżet klubu był zbilansowany. Naszym priorytetem musi być walka o trzeciego – obok Trefla i Sopotu – sponsora tytularnego – zdradził.

Prezes zdaje sobie sprawę, że miniony sezon mógł zawieść oczekiwania niektórych kibiców. Jak podkreślił, ich niezadowolenie mogło wynikać nawet nie z wyniku sportowego, co z pojawiającego się momentami braku woli walki.
- Stoi za nami 20 lat historii i rzesza kibiców. To jest naszym wspólnym celem: musimy odbudować wiarę w zespół. Fani muszą wrócić do wiary, że ta drużyna walczy, zostawia na boisku pot i gryzie parkiet – przekonywał.

Nowy prezes Trefla Sopot podkreślił także, że w kolejnym sezonie to właśnie postawa, a nie wyniki, będzie głównym przedmiotem oceny pod kątem wyniku sportowego. Zdradził, że klub prowadzi rozmowy z kandydatami na nowego szkoleniowca pierwszego zespołu.

- To nie będzie sezon spektakularnych wzmocnień. Skupiamy się na pozyskaniu dobrego, ambitnego trenera, który uwierzy w nasz projekt wprowadzania młodzieży, który pomoże nam z tych młodych chłopaków stworzyć zespół, który powalczy o ambitne cele sportowe. Część naszego składu stworzą wychowankowie, gracze od dłuższego czasu związani z nami. Na pewno będą jakieś wzmocnienia, choć niespektakularne. Chcemy zbudować zespół, który będzie wprost proporcjonalny do tego, co mamy, a nie do tego, o czym tylko marzymy. Cele sportowe będziemy definiowali przede wszystkim przez postawę na boisku, a nie poprzez miejsce w tabeli – stwierdził.

Jacek Karnowski i Kazimierz Wierzbicki swoją obecnością na konferencji dali wyraz temu, że właściciele klubu i władze miasta popierają nowego prezesa i przedstawioną przez niego wizję.
 

Tagi: Trefl Sopot