- Trenerzy mnie nie oszczędzają, biegam od kosza do kosza. Człowiekowi wydaje się, że jest w dobrej kondycji fizycznej, a taki trening to weryfikuje. Jak się czegoś nie robiło przez wiele lat to jest naprawdę ciężko - mówił zmęczony, ale uśmiechnięty Wojciech Mackiewicz w trakcie zajęć z koszykarzami MKS Dąbrowa Górnicza.
Zwycięzca licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wykazał się niezłą celnością rzutową, brał udział w ćwiczeniach biegowych, a podczas zabawy „w berka” dogonił nawet… Kena Browna, z niewielką tylko pomocą trenerów.
Po wspólnym treningu z drużyną, nowy zawodnik MKS-u jest już gotowy do sobotniego meczu z wicemistrzem Polski - Stelmetem Zielona Góra. Ma też swój typ przed starciem beniaminka ze srebrnym medalistą. - W Sopocie MKS pokazał, że nie ma się co obawiać faworyta, więc myślę, że i tym razem zwycięży - przekonuje.
Pan Wojciech przed spotkaniem zaprezentuje się dąbrowskiej publiczności wraz z koszykarzami, po czym zajmie miejsce na ławce rezerwowych gospodarzy. Po meczu czeka go jeszcze jedno wyzwanie - stanie twarzą w twarz z dziennikarzami podczas konferencji prasowej.