3. kolejka według Romańskiego
fot. Norbert Bohdziul/Śląsk

Lista aktualności

3. kolejka według Romańskiego

Śląsk Wrocław pokazał siłę, Amerykanin z Kutna pokazał szybkość, a prezes ze Szczecina pokazał, że jest w stanie poświęcić wiele, żeby siedzieć - i to bez marynarki. Adam Romański, komentator Polsatu Sport, opisuje fascynujące wydarzenia trzeciej kolejki ekstraklasy koszykarzy, Tauron Basket Ligi w sezonie 2014/2015 i zapowiada weekendową kolejkę nr 4.

NAJWAŻNIEJSZA INFORMACJA KOLEJKI. Śląsk Wrocław znów się liczy. We Wrocławiu pełna widownia, dobra atmosfera i ciekawy mecz kolejki - tego świadkami byliśmy w niedzielę. A na końcu okazało się, że mimo gonienia rywala przez cały mecz Śląsk pokonał wicemistrza Polski Stelmet Zielona Góra. Decydujący rzut trafił, pięknie wkręcając się pod kosz, Roderick Trice, a swojej szansy nie wykorzystał tuż przed syreną Łukasz Koszarek. We Wrocławiu znów zachęcają sponsorów, znów marzą o miejscu w czołówce i znów mają zespół, który warto oglądać - bo gra przyjemnie dla oka (dbają o to Robert Skibniewski, Trice, ale i Denis Ikovlev) ale przede wszystkim wygrywa. Na razie jest niepokonany jako jeden z trzech (obok AZS Koszalin i PGE Turowa Zgorzelec), a teraz czeka go ciekawy mecz na gorącym terenie w Słupsku.

NAJCIEKAWSZY MOMENT KOLEJKI. Ostatni rzut w Zgorzelcu. Równo z syreną końcową Marcin Malczyk z Polfarmexu Kutno rzucał za trzy i gdyby trafił, dopełniłoby się sensacyjne zwycięstwo nad PGE Turowem. Ale ta piłka trafiła tylko w obręcz. Polfarmex w tym meczu prowadził przez prawie 30 minut (mistrzowie ze Zgorzelca przez sześć), a grał bez czterech kontuzjowanych zawodników, z Malczykiem wracającym po kontuzji, a najlepszy dotąd strzelec Bartłomiej Wołoszyn szybko popełnił pięć fauli. Zespół trenera Jarosława Krysiewicza, byłego mistrza Polski jako zawodnik, byłego trenera ekstraklasy kobiet, grał jednak z mistrzem tak jak powinny grać wszystkie nominalnie słabsze zespoły. Czyli eksponując indywidualności (Kwamain Mitchell, o którym więcej niżej), ryzykując i walcząc o zbiórki. Kutnianom pomogła na pewno plaga kontuzji w PGE Turowie, który grał trzema Polakami (Damian Kulig, Jakub Karolak, Michael Gospodarek), ale i tak zasłużyli na brawa.

STATYSTYKA KOLEJKI.
20+. Tyle punktów w każdym swoim występie do tej pory rzuciło w TBL trzech koszykarzy. I nie - żadnym z nich nie jest Qyntel Woods, który miał "tylko" 14 punktów w meczu z Treflem Sopot. Są to Steve Burtt ze Stelmetu (kolejno 25, 28 i 22), Craig Williams z Jeziora (w dwóch meczach 22 i 21) oraz Kyle Shiloh z Energi Czarnych (23, 21, 22). Czyżby Tauron Basket Liga robiła się znów - jak 20 lat temu - bardziej ofensywna? Ciekawe, który z wyżej wymienionych pociągnie serię dalej.

Czytaj całość na stronie polsatsport.pl