Powrót królów?
fot. Andrzej Romański

Lista aktualności

Powrót królów?

Qyntel Woods i Quinton Hosley - te dwa nazwiska w ostatnich latach były często wymieniane przez kibiców Tauron Basket Ligi. Obaj grali świetnie i są bardzo ciepło przez nich wspominani. W nowym sezonie ponownie będzie można zobaczyć ich na polskich parkietach. Który okaże się prawdziwym królem? - pisze w Skarbie Kibica Tauron Basket Ligi Wojciech Kłos.

Skarb Kibica TBL Polska Liga Koszykówki przygotowała wspólnie z portalem PROBASKET

Można go ściągnąć w formacie .pdf TUTAJ

 

30 marca 2010 roku. Asseco Prokom Gdynia podejmuje we własnej hali Olympiacos Pireus w trzecim meczu fazy play-off Euroligi. Grecki zespół był naszpikowany gwiazdami, miał w składzie takich graczy jak Milos Teodosić, Linas Kleiza, Sofo Schortsanitis oraz Josh Childress. W ekipie mistrzów Polski także nie brakowało świetnych zawodników, a jednym z nich był Qyntel Woods. Amerykanin wchodził pod kosz, trafiał trójki sprzed nosa, pokazywał swoje dynamiczne wsady, a Childress, do 2008 roku grający w Atlanta Hawks, nie potrafił go zatrzymać. Woods rzucił ostatecznie 18 punktów, miał pięć zbiórek oraz cztery asysty i w dużej mierze przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu 81:78.

5 grudnia 2012 roku. Stelmet Zielona Góra jedzie do Rosji, aby zagrać mecz z Uniksem Kazań w rozgrywkach Europucharu. Terrell Lyday, Chuck Eidson i Ian Vougioukas to najlepsi gracze drużyny trenera Aco Petrovicia. W polskim zespole najważniejszą postacią był oczywiście Walter Hodge, ale to Quinton Hosley mocniej pracował w obronie, a także trafiał ważne rzuty. Amerykanin zdobył w Rosji 19 punktów i siedem zbiórek. To wystarczyło, aby pokonać Uniks 91:76.

Powyższe przykłady pokazują, że obydwaj, mimo ogromnych indywidualnych umiejętności (a może właśnie dzięki nim), potrafili odnaleźć się w zespołowej koszykówce i pomagali wygrywać mecze z bardzo trudnymi rywalami. Polscy kibice zapamiętali ich z finezji, świetnej techniki, rewelacyjnych wsadów. Teraz wracają do naszej ligi i chcą… no właśnie czego?

- Będę starał się grać za każdym razem jak najlepiej potrafię. Większość ludzi myśli, że przyjechałem tutaj tylko po to, by zgarnąć kilka nagród. Ja tak na to nie patrzę, chcę wygrywać i pomagać moim kolegom z drużyny w każdy możliwy sposób. Chcę grać przez cały sezon bez żadnej kontuzji - mówił na oficjalnej stronie AZS Koszalin Qyntel Woods.

- Nie czuję się gwiazdą tego zespołu. To na pewno bardzo miłe, że fani wciąż traktują mnie w ten sposób, że mnie pamiętają. Nie zmienię się z tego powodu w żaden sposób, ani nie zmienię swojego zachowania. Pozostanę sobą. Jestem wdzięczny za to przyjęcie i cieszę się, że fani mają w związku ze mną dobre uczucia i dobre wspomnienia. Czas jednak napisać nowy rozdział - powiedział na konferencji prasowej przed sezonem Quinton Hosley.

Qyntel Woods pojawił się w Asseco Prokomie w sezonie 2008/2009. Zdobył dla tego klubu trzy mistrzostwa Polski, był królem strzelców ligi, a także MVP finałów w 2009 roku. Dominował, był nie do zatrzymania, często wydawało się, że jest graczem z innej planety. Grał w NBA w Portland Trail Blazers, Miami Heat oraz New York Knicks (łącznie 167 meczów). Później podróżował po Europie, występując w Grecji, Włoszech, Rosji, Izraelu, Ukrainie i Hiszpanii. Teraz będzie prawdopodobnie najlepszym graczem AZS Koszalin.

Quinton Hosley rozegrał zaledwie jeden sezon w Tauron Basket Lidze. Ale za to jaki! Stelmet po raz pierwszy w historii klubu zdobył mistrzostwo Polski, a Amerykanin został uznany MVP finałów. Hosley nigdy nie trafił do najlepszej ligi świata, ale grał w czołowych europejskich zespołach, takich jak Real Madryt, Galatasaray Stambuł, czy ostatnio Virtus Rzym. Dorobił się pseudonimu „Terminator 2”, po ojcu Ronaldzie Matthiasie, legendzie nowojorskiej koszykówki ulicznej.

Czy obaj będą prezentować się tak dobrze, jak wtedy, gdy rządzili polską ekstraklasą? Oczekiwania wobec nich są ogromne. Woods odpoczywał rok od koszykówki, ale w przedsezonowych sparingach potrafił grać jak za najlepszych lat. Hosley ma 30 lat i wydaje się, że może być w szczytowym momencie swojej kariery. Jedno jest pewne - warto czekać na nowy sezon Tauron Basket Ligi choćby ze względu na tych dwóch zawodników. Emocje i efektowne akcje gwarantowane!

26 października 2014 r. Do Zielonej Góry na mecz ze Stelmetem przyjeżdża AZS Koszalin. Bardzo intensywnie rozgrzewają się przede wszystkim Quinton Hosley i Qyntel Woods. Cała koszykarska Polska patrzy tylko na nich. Kto tym razem będzie dominował?