Lista aktualności

Zapowiedź sezonu: Polonia SPEC Warszawa

Przez ostatnie trzy lata Polonia biła się o medale i w świadomości kibiców zadomowiła się jako zespół z ligowej czołówki. Oczekiwania są więc duże, tylko czy przebudowana drużyna Wojciecha Kamińskiego im podoła?

Nie ma już w Warszawie największych gwiazd z poprzedniego sezonu - Otisa Hilla, Jeffa Nordgaard i Erica Elliotta. Nie ma już wychowanków, który od kilku lat byli ważnymi graczam dwukrotnych brązowych medalistów – Roberta Pacochy i Krzysztofa Sidora. Jeszcze co najmniej przez kilka tygodni pauzować będzie Łukasz Koszarek, który miał być liderem nowej, odmłodzonej Polonii. Na dodatek luka w budżecie, powstała po odejściu Warbudu nie pozwoliła na duże zakupy. Jednak dzięki wsparciu firmy SPEC i wielu mniejszych sponsorów warszawianie przystąpią do ligowych rozgrywek spokojni o zaplecze organizacyjne.

Ponieważ trener Wojciech Kamiński wiedział, że nie może spodziewać się dużych pieniędzy na gwiazdy, postanowił wycisnąć jak najwięcej z graczy, których miał do dyspozycji. Całe lato młodzi koszykarze „Czarnych Koszul” trenowali ciężko, by wywalczyć sobie miejsce w zespole i przekonać trenera, że warto dać im szanse. Z warszawskiej młodzieży najlepiej w przedsezonowych grach wypadał skrzydłowy Michał Przybylski, który stracił sporo wagi i zaczął grać dalej od kosza. Pewne miejsce w dwunastce może mieć też Dominik Majewski, który świetnie rzuca za trzy, pewniakiem miał być też Marcin Dutkiewicz, tyle, że z powodu kontuzji będzie jeszcze pauzował kilka miesięcy. O miejsce w składzie walczą też skrzydłowi Sebastian Okoła i Tomasz Pisarczyk. Jednak największe nadzieje kibice wiążą z przebojowym rozgrywającym Tomaszem Ochońką.

Z poprzedniego sezonu zostali Krzysztof Roszyk (przedłużył kontrakt na dwa lata), Leszek Karwowski i Arkadiusz Miłoszewski. Pozostał też Eric Taylor, który był w ostatnim sezonie nieco w cieniu gwiazd, ale teraz będzie miał szanse grac pierwsze skrzypce. Aby wzmocnić strefę podkoszową trener Kamiński ściągnął z Prokomu weterana naszej ligi – Mariusza Bacika, a z Alby Chorzów przyszedł skrzydłowy Rafał Dygutowicz. Pierwszym rozgrywającym miał był Łukasz Koszarek, ale jego kontuzja niejako wymusiła konieczność pozyskania zastępcy, którym został doskonale znany na polskich parkietach Brandun Hughes. Pierwszym graczem na pozycji niskiego skrzydłowego miał być Mujo Tuljkovic, ale Bośniak nie dostał pozwolenia na pracę w Polsce. Ma go zastąpić młody Amerykanin Robert Owens, który na razie podpisał miesięczną umowę.

Gwiazda zespołu: Eric Taylor. – Z jednej strony chciałbym grać w Polonii, bo lubię ten zespół i miasto, z drugiej chce grac gdzieś, gdzie mógłbym być pierwszoplanowym graczem. – mówił tuż po zakończeniu ostatniego sezonu Amerykanin. Jego oba życzenia spełniły się – w przebudowanym zespole „Czarnych Koszul” będzie kluczowym graczem, zarówno w ataku jak i w obronie. Gdy Taylor przychodził do Polonii po raz pierwszy za czasów Dariusza Szczubiała, grał niemal wyłącznie pod koszem i tylko czasem zaskakiwał rzutami z dystansu. Od tego czasu poprawił swój rzut na tyle, że może trafić po kilka trójek w meczu, nic natomiast nie stracił z umiejętności walki pod tablicami. Ma szanse osiągać w PLK dwucyfrowe średnie, zarówno w punktach jak i w zbiórkach.

Objawienie: Tomasz Ochońko. Od kilku lat uznawany za wielki talent, do tej pory grał w drugoligowym SMS. Po kilku miesiącach pracy z pierwszoligowcami zrobił duży progres. Ochońko gra jako rozgrywający, ale mało podaje, bardziej koncentruje się na rzucaniu. Jest leworęczny, co często sprawia ogromne problemy rywalom. Jest chyba najszybszym obrońcą w PLK, kibicom przypomina stylem gry Rolandasa Jarutisa. Ma jednak jeszcze sporo pracy przed sobą – musi poprawić obronę, kozłowanie prawą ręką i wzmocnić się fizycznie. Gdy do zdrowia powróci Łukasz Koszarek, może razem z Ochońką stworzyć najlepszy polski duet rozgrywających.