- Sędzia Dyscyplinarny PLK współpracował z Komisją do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Sprawa była skomplikowana i potrzebny był czas na jej wyjaśnienie. Po analizie zebranych materiałów Sędzia uznał, że są one niewystarczające, aby jednoznacznie stwierdzić, że doszło do naruszenia przepisów antydopingowych - mówi Michał Pacuda, PR Manager Polskiej Ligi Koszykówki.