Spotkanie przebiegało w sympatycznej atmosferze. Dzieci z uśmiechami powitały koszykarzy i szybko zabrały się do zadawania pytań. - Co trzeba zrobić by zostać koszykarzem? - pytały dzieci. - Trzeba jeść dużo warzyw oraz owoców i pić dużo mleka - odpowiedział Denis Krestinin. - A od kiedy i ile czasu trenujecie? - padło kolejne pytanie z sali. - Im szybciej tym lepiej. Obecnie w hali spotykamy się przeważnie dwa razy dziennie. Zwycięstwa i głośny doping kibiców w meczach to nagroda za ciężką pracę - wtórował Jakub Karolak.
Były też rozmowy o kozłowaniu piłki, efektownych wsadach oraz domowych zwierzakach i zainteresowaniach dzieci. Jedni zdradzili, że planują zostać piłkarzami, koszykarzami lub astronautami. Być może Zgorzelec w przyszłości będzie miał także swojego… Spiderman’a! W trakcie spotkania wydało się, że Denis we wtorek będzie świętował urodziny. Dzieci głośno zaśpiewały sympatycznemu koszykarzowi gromkie sto lat, a następnie popularne „będzie głośno, będzie się działo”. Reakcja Denisa mogła być tylko jedna - w jednej chwili na twarzy Litwina pojawił się uśmiech od ucha do ucha.
Dodajmy, że koszykarze przynieśli dzieciom banany, które ufundował współpracujący z klubem Citronex. Dzieci owoce ze smakiem zjadły po obiedzie. W ramach rewanżu goście z PGE Turowa otrzymali śliczne pamiątki z okazji zbliżających się Świąt. Koszykarze zaprosili dzieci wraz ze swoimi najbliższymi na mecze ze swoim udziałem, a dyrekcja przedszkola wraz ze swoimi podopiecznymi na wielki festyn rodzinny, który odbędzie się 14 czerwca. - Jeśli tylko pozwoli nam na to czas, to postaramy się skorzystać - zakończyli uśmiechnięci Kuba oraz Denis.