Gabiński: Najlepszy mecz w karierze
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Gabiński: Najlepszy mecz w karierze

- Fajnie, że ta wysoka forma przyszła na ważne dla nas mecze. Dla Śląska, klubu, który się odbudowuje, powrót do wygrywania, do grania o najwyższe cele, jest bardzo ważny - mówi Michał Gabiński, MVP Final Four IMBC we Wrocławiu.

,

Wojciech Kłos: Wielki sukces Śląska, ale nie byłoby go bez Pana bardzo dobrej postawy. Jak to się stało, że akurat te dwa mecze Final Four były najlepszymi w Pana wykonaniu w tym sezonie?

Michał Gabiński: Wydaje mi się, że to spotkanie było chyba najlepszym w mojej całej dotychczasowej karierze. Cieszę się, że stało się to we Wrocławiu. Naprawdę nie było łatwo. Fajnie, że to się stało. To wielka rzecz.

Ten mecz od początku układał się po myśli Śląska. Pierwsza kwarta była bardzo podobna do tego wczorajszego meczu.

- Fajnie, że ta wysoka forma przyszła na ważne dla nas mecze. Dla Śląska, klubu, który się odbudowuje, powrót do wygrywania, do grania o najwyższe cele, jest bardzo ważny. Ludzie we Wrocławiu kochają koszykówkę. Liga ze Śląskiem to jest fajniejsza liga, ciekawsza, w dużym mieście. Cieszę się, że udało mi się dorzucić swoje trzy grosze.

Jakie właściwie były założenia od trenera Jerzego Chudeusza przed tym spotkaniem?

- Naprawdę wielki szacunek dla trenera Chudeusza, bo tak jak już mówiłem w innych wywiadach, ten zespół obrywał po głowie za rezultaty. Za to, że graliśmy raz dobrze, a raz słabiej. Trener Chudeusz trzyma ten zespół razem swoim pozytywnym nastawieniem, mobilizuje nas do ciężkiej pracy. Na ten mecz wyszliśmy bardzo pozytywnie nakręceni. Trener pozwolił nam uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie wygrać z Anwilem i zagrać tak dobry mecz z Turowem.

W Tauron Basket Lidze walczycie o górną szóstkę. Jest to jeszcze realne Pana zdaniem?

- Sprawa jest otwarta, mimo że mamy ciężki terminarz. Tak wielki sukces jest dla nas mobilizacją do dalszej pracy i coraz lepszej gry.